08-02-2013, 05:15 PM
Każdy wers (oprócz 2 pierwszych i 2 ostatnich) jest o jakiejś jednej, innej osobie. Szukajcie a znajdziecie
Spokojną toń i wodę,
Roztrząsać śmierć i trwogę.
Nad sensem życia dumać wieczorami,
Siostrzaną noc zapełniać rysunkami.
Biały dzień nastanie po smutku,
Jak kurka spokojna na własnym podwórku,
Wozić się dumnie na szczytach chmur,
Kijem orać miłość i ból,
Jak lipa - silna i dojrzała,
Serce jak maszyna stara, zdruzgotana.
Krwawo zwinięta, jak tutka.
Zimne jak sopel, zamknięta furtka.
Kora nasiąknięta ciężkim, złym deszczem.
Od głosu puzonu wyczuwasz dreszcze.
Biel zza rogu powoli wygląda,
Wilczy przyjaciel łapę Ci poda,
Umilkną kłosy i dziwne owoce.
Co nietrafione ręką odtrącę.
Roztrząsać śmierć i trwogę.
Nad sensem życia dumać wieczorami,
Siostrzaną noc zapełniać rysunkami.
Biały dzień nastanie po smutku,
Jak kurka spokojna na własnym podwórku,
Wozić się dumnie na szczytach chmur,
Kijem orać miłość i ból,
Jak lipa - silna i dojrzała,
Serce jak maszyna stara, zdruzgotana.
Krwawo zwinięta, jak tutka.
Zimne jak sopel, zamknięta furtka.
Kora nasiąknięta ciężkim, złym deszczem.
Od głosu puzonu wyczuwasz dreszcze.
Biel zza rogu powoli wygląda,
Wilczy przyjaciel łapę Ci poda,
Umilkną kłosy i dziwne owoce.
Co nietrafione ręką odtrącę.