09-13-2013, 05:43 PM
Ideał, jakże on piekny,
Ideał, jam zawsze mu wierny,
Jest blisko, słynie z cierpliwości,
Gdyż kochałem, z czasów mej młodości,
Powrotnie zło, cierniem pokryte,
Ponownie blask, przez uczucie rozmyte,
Jestem tu, lecz brak odpowiedzi,
Chcę powiedzieć wszystko, jak na spowiedzi.
Mroczne obawy nad bagnem się snują,
a cała odwaga do trumny zawędruje,
Bladość, choć pełnia kolorów,
W sercu korytarzach drga szelest Twych kroków,
Lecz... gdy mgła powiewa wieczorami,
W ciemnych uliczkach serca Twego bramy,
zamkniętej.
Choć zza chmury wychynęła szara wydmuszka,
Nawet jeśli to kłamstwo, czy winna jest ..?
O co proszę? O to, by każdy kto chce dokończyć ostatnie zdanie w wierszu, niech powie je sobie na głos, ale niech nie pisze go tutaj.
Jako założyciel wątku pozwalam sobie na usuwanie takowych postów.
Dziękuję, miłej lektury (tak, czytasz to właśnie po przeczytaniu wiersza, wiem, genialny jestem.)
Ideał, jam zawsze mu wierny,
Jest blisko, słynie z cierpliwości,
Gdyż kochałem, z czasów mej młodości,
Powrotnie zło, cierniem pokryte,
Ponownie blask, przez uczucie rozmyte,
Jestem tu, lecz brak odpowiedzi,
Chcę powiedzieć wszystko, jak na spowiedzi.
Mroczne obawy nad bagnem się snują,
a cała odwaga do trumny zawędruje,
Bladość, choć pełnia kolorów,
W sercu korytarzach drga szelest Twych kroków,
Lecz... gdy mgła powiewa wieczorami,
W ciemnych uliczkach serca Twego bramy,
zamkniętej.
Choć zza chmury wychynęła szara wydmuszka,
Nawet jeśli to kłamstwo, czy winna jest ..?
O co proszę? O to, by każdy kto chce dokończyć ostatnie zdanie w wierszu, niech powie je sobie na głos, ale niech nie pisze go tutaj.
Jako założyciel wątku pozwalam sobie na usuwanie takowych postów.
Dziękuję, miłej lektury (tak, czytasz to właśnie po przeczytaniu wiersza, wiem, genialny jestem.)