11-11-2013, 10:23 PM
Nim noc otuli nas swoją czernią,
Chce być Twoją towarzyszką wierną.
Z Tobą przeżywać swe smutki i żale,
Opinią innych nie przejmować się wcale.
A gdy niebo okryje już gwieździsty koc
Chcę aby to była nasza noc;
By Twój uśmiech, i twój oczu blask,
Zawstydziły nawet najjaśniejsze z gwiazd,
Te zaś myśląc wcześniej,że są doskonałe
Poczuły się nagle bardzo małe,
I w dowód swej wielkiej złości
Nie chciały już nigdy na niebie zagościć,
I jakby się ścigając: która pierwsza ma spaść?
Stworzyły nam piękną noc spadających gwiazd.
Więc zanim na niebo wzejdzie znów słońce,
Chcę wypowiedzieć życzeń tysiące.
Z Tobą oczekiwać na ich spełnienie,
A to chyba moje największe marzenie.
Chce być Twoją towarzyszką wierną.
Z Tobą przeżywać swe smutki i żale,
Opinią innych nie przejmować się wcale.
A gdy niebo okryje już gwieździsty koc
Chcę aby to była nasza noc;
By Twój uśmiech, i twój oczu blask,
Zawstydziły nawet najjaśniejsze z gwiazd,
Te zaś myśląc wcześniej,że są doskonałe
Poczuły się nagle bardzo małe,
I w dowód swej wielkiej złości
Nie chciały już nigdy na niebie zagościć,
I jakby się ścigając: która pierwsza ma spaść?
Stworzyły nam piękną noc spadających gwiazd.
Więc zanim na niebo wzejdzie znów słońce,
Chcę wypowiedzieć życzeń tysiące.
Z Tobą oczekiwać na ich spełnienie,
A to chyba moje największe marzenie.