Aleatha

Pełna wersja: Czarna pani.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ciemność już za oknem stoi;
Nocna cisza tuli ludzi.
Sen odwiedzić mnie się boi;
Ból okrutny znów rozbudził.

Wiem że gdzieś tu ona chodzi;
Pośród cienia się porusza.
W sercu strach ogromny rodzi;
Do ucieczki duszę zmusza.

Lecz jak zwykle mnie dogoni;
Na nic książki, śmiech, muzyka.
Lepiej dla niej łzę uronić;
Choć na krótką chwilę znika.

Czuję ją na piersiach moich;
Pragnie mnie do płaczu zmusić.
Lecz mi płakać nie przystoi;
Żal próbuję w sercu zdusić.

Wspina się po moim ciele;
Choć nie widzę jej przed sobą.
Wiem że pokój ten z nią dzielę;
Czuję jak tu stoi obok.

Tworzę uśmiech wymuszony;
Na nic rady czy refleksja;
Już dopadła mnie w swe szpony;
A na imię jej Depresja.

23.11.13. B.M.
Taki piękny wiersz o... depresji? Nie wiem dlaczego, ale zakończenie mnie trochę dobiło. Myślałam o miłości życia, czy coś Laugh
Wbrew pozorom depresja to jedyna kobieta która mnie nie zawiodła Smile. Przychodzi zawsze nawet nieproszona! Happy!
Raczej spodziewałem się kim jest "Czarna pani", ale kojarzyła mi się też podczas czytania ze strachem. Wiersz jest niesamowity, czułem się jakbym czytał o sobie xD
Mam jedno zastrzeżenie (sam kiedyś ten błąd robiłem) -
Cytat:Czuję ją na piersiach moich;
Pragnie mnie do płaczu zmusić.

Piersi ma kobieta, o mężczyźnie zaś mówi się, że ma obszerną pierś Big Grin Ogólnie fajnie, styl zachowany, klimat cały czas jest w porządku, puenta powala Happy