01-08-2014, 05:10 PM
Bo widzisz, Najmilsza... gdy wieczór zapada;
Tęsknota, się zdaje, chce zmysły postradać.
Przychodzą, ni w jawie, Twe dawne uśmiechy;
Ni w marach, ni w snach też, by żalem mnie przeszyć.
Powraca, ot do mnie, ta łąka kwiecista,
Na którejś tedy leżała promienista.
Tak piękna Ty byłaś... tak oczy Twe lśniły...
I trawy, jak puchem, pod Tobą ścieliły.
Na Niebiańskich Łąkach, gdzieś w gwiazdach wysoko,
Srebrzyście skąpana wciąż pląsasz ochoczo.
Twój taniec na niebie trwał będzie aż przyjdę,
Świat cały przemierzę i z Tobą tam wnijdę.
Melodia, ma Miła, wciąż do snu kołysze,
Jak echo sprzed laty, tę samą pieśń słyszę;
Wciąż widzę Twe dłonie, gdy skrzypce dzierżyłaś,
Struchlałemu sercu, Kochana, ulżyłaś.
A gdy już ucichła Twa piękna muzyka,
Rozbrzmiała ta nuta, którą się nasycam;
Po dziś dzień, Najdroższa, tak dobrze ją słyszę;
Wędruję z rapsodią, co obrosła w ciszę.
Wspomnienia, co przyszły wieczorem
Dla J
Siódmy stycznia 2014r
Tęsknota, się zdaje, chce zmysły postradać.
Przychodzą, ni w jawie, Twe dawne uśmiechy;
Ni w marach, ni w snach też, by żalem mnie przeszyć.
Powraca, ot do mnie, ta łąka kwiecista,
Na którejś tedy leżała promienista.
Tak piękna Ty byłaś... tak oczy Twe lśniły...
I trawy, jak puchem, pod Tobą ścieliły.
Na Niebiańskich Łąkach, gdzieś w gwiazdach wysoko,
Srebrzyście skąpana wciąż pląsasz ochoczo.
Twój taniec na niebie trwał będzie aż przyjdę,
Świat cały przemierzę i z Tobą tam wnijdę.
Melodia, ma Miła, wciąż do snu kołysze,
Jak echo sprzed laty, tę samą pieśń słyszę;
Wciąż widzę Twe dłonie, gdy skrzypce dzierżyłaś,
Struchlałemu sercu, Kochana, ulżyłaś.
A gdy już ucichła Twa piękna muzyka,
Rozbrzmiała ta nuta, którą się nasycam;
Po dziś dzień, Najdroższa, tak dobrze ją słyszę;
Wędruję z rapsodią, co obrosła w ciszę.
Wspomnienia, co przyszły wieczorem
Dla J
Siódmy stycznia 2014r