Aleatha

Pełna wersja: Prędkość ciemności.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(...)
Niech światło cię uleczy,
Bo cóż od niego szybsze?
Bo cóż tak leczy rany?
Jak Boskie promienie najwyższe?

Mówisz, światło najszybsze,
Ja mam odmienne zdanie,
Tam gdzie zjawia się światło,
Cień już przecież czekał na nie...

Wiersz ma ogółem wcześniej kilka strof, których pozwolę sobie nie udostępniać, nie czuję, że są dostatecznie dobre.
Strasznie ciekawy wiersz (a raczej dwie zwrotki) - mógłbym Ci podać wiele z nim skojarzeń. Przede wszystkim Czarnoksiężnik z Archipelagu, strasznie mądra książka, gdzie bohater ucieka cały czas przed swym cieniem, by wreszcie samemu przejąć rolę myśliwego, spotkać się z nim na krańcu świata, poza granicami oceanów i mórz, po czym złączyć się z nim. Bardzo chciałbym przeczytać wcześniejsze wersy - czy mógłbyś mi je posłać na pw? Proooszę Big Grin

Poza tym, doczepię się troszkę interpunkcji - brakuje mi przecinka w trzecim wersie, a ten w trzecim wersie od końca powinien zostać według mnie zamieniony na dwukropek - ale to tylko moja sugestia Happy Mimo wszystko te strofy są naprawdę dobre, nieco zagadkowe i trochę paradoksalne. Może cały czas patrzę przez pryzmat "Tak daleko, a jednak zbyt blisko"? Poza tym, tytuł jest bardzo dobry Big Grin

Poza tym, przywiodło mi na myśl to -
Po ulic mokrym ciemnym tle,
Pod prószącymi latarniami,
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...

Dawno nie było nam tak źle-
Zostaliśmy zupełnie sami.
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...
Dziękuję. Moje wiersze, mówiąc szczerze, po jakimś czasie wydają mi się na tyle obce, że muszę je na nowo przemyśleć. Pewnie dlatego, że cała moja / znikoma/ twórczość jest wynikiem impulsu. Jedni krzyczą, drudzy biją, a ja wyżywam się pisząc.

Kto chce, to niech ma w sumie... Co do stracenia ma tak nędzna dusza, jak ja?

Bo mówią, że będzie dobrze,
Jak kropla rosy na źdźble trawy o poranku,
Zalśnisz blaskiem słońca,
I może mają rację...

Lecz może to nie dla mnie?
Tak lśnić, wyjątkowym być,
Bo może mi pisane jest inaczej,
Po prostu... żyć?

Jak zwykły, szary człowiek,
Stać w cieniu innych ludzi,
Nikt nie pyta, czy jest dobrze,
Czy to stanie mi się nie nudzi.

Wiedzą, że jestem,
Ale nie obchodzi ich to wcale,
Choć widzą, jak wciąż cierpię,
Nic nie robią, stale.

Wtem podszedł do mnie,
Przytulił, odział,
Anioł Stróż,
Po czym powiedział:

"Niech światło cię uleczy,
Bo cóż od niego szybsze?
Bo cóż tak leczy rany?
Jak Boskie promienie najwyższe?"

"Mówisz, światło najszybsze,
Ja mam odmienne zdanie,
Tam gdzie zjawia się światło,
Cień już przecież czekał na nie..."

"Jeden jeszcze fakt,
Nadmienić ci pragnę,
Tam gdzie światło się pojawi,
Wszystko będzie jasne"
Ja mam to samo - dopiero po czasie je albo doceniam, albo patrzę krzywym okiem Happy