Aleatha

Pełna wersja: OLSZYNKA GROCHOWSKA
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Michał Balogh
OLSZYNKA GROCHOWSKA


Dwakroć mniej nas było na olszynkowskich szańcach,
Carscy też raz więcej armat na wojska krańcach
Mieli. Choć niecelnie – biły one i ryczały!
A nieustraszony nasz batalijon mały,
Opuściwszy szaniec, szedł na bestie ze stali.5
Runęli Polacy i pole wnet usłali
Ciałami moskiewskich jegrów i szwoleżerów.
Zdobywszy sześć armat, mają dwóch oficerów.
Wtem rozkaz dostałem: „walczyć i umrzeć krwawo”,
Więc ruszyłem z pułkiem odważnie, wartko, żwawo 10
I marsz twardy przy kul świście i z dział kartaczy
Trwa hardy. A gdy ucichnie pułk nasz uraczy
Salwą śmierci jegrów rosyjskich i zwycięży.
Polak cara, nie car Polaka uciemięży.
Trwa bitwa na śniegu puszystym i srebrzystym15
I słońce dogrzewa błyszcząc na niebie czystym.
Ale piękno tego krajobrazu przerywa
Bój krwawy, zgiełk i hałas, co się wydobywa
Co salwę: to z bólu, to strachu, to z radości.
Zabijali z chęcią, zawiścią, bez litości.20
Nieopodal las rósł piękny, gęsty, olchowy,
Przykryty koroną śnieżną i z rzadka brzozowy.
Blask słońca odbijał w nim swe złote promienie,
A odbiwszy dając najrozmaitsze cienie.
Nagle hałas, popłoch, zgiełk między Polakami:25
Moskale chcą natrzeć na nas kawalerami!
Chcą rozgromić szarżą naszą armiję śmiałą,
A widać – zbierają kawalerię niemałą.
Ruszyła szarża śmierć rozsiać, gromić, wykrwawić!
Nagle generała słyszę: „czworobok stawić,30
Czwartacy, bagnet na broń i odeprzeć wroga!
Na chwałę ojczyzny, na bój, na chwałę Boga!”
Wykrzyczał Chłopicki i tabaki, co chwila
Zażywając wsiadł na konia w stroju cywila.
I stanął czworobok okuty bagnetami,35
Dając słonecznymi blask piękny promieniami.
A szarża Moskali z impetem się rozbiła
Na czworoboku tak, jak gdyby uderzyła
Fala w kamień wielki. I szarża w pył rozbita.
Zwycięstwo wielkie! Jak niegdyś Rzeczpospolita!40
Jak dwieście lat temu polskie, wielkie zwycięstwa,
Tak teraz nie brak nam odwagi, siły męstwa!
I piękny to widok, Rosjan uciekających,
A naszych chorągwi w wietrze powiewających.
Nie spotkałem się z takim rodzajem poezji (nie licząc tych "podręcznikowych") i jestem mile zaskoczony, tematyka bardzo ciekawa i muszę przyznać panu Michałowi, że jest to arcydzieło Happy
Świetna robota! Smile Myślę że moje skojarzenia z Redutą Ordona są jak najbardziej trafne Smile!
Łoł. Nigdy jeszcze nie spotkałam osoby tak młodej, a tak świetnie piszącej (przerzutnie i w ogóle O.o) - bez urazy dla pozostałych, wszyscy jesteście świetni Laugh
Zgadzam się z Tysiem - arcydzieło. Gratuluję!
Wspaniałe! Chciałabym Cie poznać! Musisz być niesamowitym człowiekiem. A jeśli fotka przedstawie Ciebie, to do tego diabelnie przystojnym... Chwyta za serce, pozdrawiam Smile
Dziękuję za bardzo miłe słowa Smile Mam nadzieję, że inne wiersze również się wam spodobają Smile
Niezwykły wiersz, czytałam go niemal z zapartym tchem. Choć nie przepadam za historią, w Twoim wykonaniu ona "ożywa", staje się czymś tak realnym, że widzę w głowie to, co opisujesz i mam wrażenie, że tam jestem i wszystko obserwuję. (Opisałeś powstanie listopadowe?)

Fajnie, że na naszym forum pojawiają się nowe, coraz bardziej zdolne osoby, takie jak Ty, czy @PlosiaK, które udostępniają nam swoją twórczość. Smile
@Denaris
Chyba mnie nieco przeceniasz! Smile Dziękuję za ciepłe słowa ale pisać tak jak ja może naprawdę każdy ! Smile
Świetne! Napisane naprawdę po mistrzowsku. Bardzo rzadko można spotkać takie dojrzałe artystycznie dusze, także cieszy mnie niezmiernie to, że na naszym forum jest ich po prostu na pęczki. Smile Tematyka Twojego wiersza bardzo mnie zaciekawiła, bo nie spotkałam się jeszcze z osobą, która potrafi tak żywo oddać obraz historii naszego kraju, zupełnie inaczej niż na kartach podręczników czy książek. Jestem pod wrażeniem i zgadzam się z @Denaris Happy Również gdy czytałam Twoje dzieło, wszystko sobie wyobrażałam ^^