Aleatha

Pełna wersja: Miłość bezimienna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kiedy znikąd pojawiłaś się Ty,
Opadł smutek w życiu mym,
Ciebie w sercu się nie spodziewałem,
Heh… w co ja się wkopałem…
A tak nagle wszystko się zmieniło,
Mogę znów znienawidzić… ukochaną miłość.
Czemuż na próżno ubiegam o Twe względy…
I potem czuję się niczym młotem walnięty.
Ewidentnie – serce od rozumu silniejsze,
Kiedy zakochuję się, choć nie mogę, nie chcę.
Raz jest cudownie, raz samotność panuje wokół,
(…) cisza i smutek, choć błogi spokój…
Sercem patrz i kochaj, ludzie powtarzali,
I nie wiedząc kiedy, w odosobnieniu pomarli,
Układam więc ręce, podnoszę głowę, by jeszcze zawalczyć!


@Cerxina mówiłem, że życie i tak jest bez sensu Happy
Mówiłeś, mówiłeś Laugh Ale głowa do góry! Nie bój się marzyć, mierz wysoko. A wiersz ciekawy. Bardzo szczery.
Głowa do góry, dokładnie xd Poza tym, Kuba - genialny xD

Ah, ten wiersz miażdży jądra,
Kurczę, naprawdę miażdży jądra lepiej niż,
Rurki cieniutkie i wąskie.
Ochy i achy się zewsząd
Sypią na Twą osobę.
Tysian wspaniały!
(...)a Cię kręcę.
Cacko wspaniałe ten wiersz.
Heheszki.
@Matpollo Pjotrze - Twoje dżondra coś łatwo zmiażdżyć, uważaj na siebie przyjacielu :C

@Cerxina - huehue, co mam zrobić skoro wiem, że jestem skazany na porażkę Laugh
Nie zniechęcaj się tak szybko @Tysian, człowieku małej wiary w siebie.
@Cerxina

Nie, nie, nie nie...
To wszystko to JEDEN WIELKI B E Z S E N S i nic więcej.
Po cholerę upadać, potem znowu powstać ii z jeszcze większą siłą pierdutnąć o zol!?
Żeby znowu wstać i wreszcie pieprznąć się głową tak mocno, żeby przestać narzekać i zacząć żyć po normalnemu, Tysiu.