05-01-2014, 11:10 AM
Zrządzeniem losu poznaliśmy się po raz drugi,
Tak przypadkiem życie o 180 przewrócić,
Wśród pięknej tęczy jak i podczas deszczu,
Jakoś tak wyszło, że kroczymy oboje ku zwycięstwu,
Mimo tego, że znacznie się różnimy,
Może w ten sposób więcej poznamy i więcej zwiedzimy?
Będąc z Tobą, mogę czuć się swobodnie, nie udając nikogo,
Mogę wyjść na idiotę, a Ty nie spojrzysz się na mnie wrogo.
Życie niczym mgła, wznosi się i opada,
A gdy jest ciemno Ty wiesz którędy wracać.
Bez tego smutku żyje mi się całkiem łatwo,
Wiedząc, że obok duszę mam bratnią.
Mat mnie kieruje – gdzie iść i jak żyć.
Cerx mnie poucza: kogo kochać, a kogo kopnąć w rzić.
Nalf sprowadzi na ziemię, gdy jestem za wysoko,
A Denaris przybije mi piąteczkę w czoło.
Ty zaś jesteś blisko, zawsze gdy jest mi smutno i źle,
A ja Ci obiecuję, że zawsze i wszędzie odwdzięczę Ci się!
Tak przypadkiem życie o 180 przewrócić,
Wśród pięknej tęczy jak i podczas deszczu,
Jakoś tak wyszło, że kroczymy oboje ku zwycięstwu,
Mimo tego, że znacznie się różnimy,
Może w ten sposób więcej poznamy i więcej zwiedzimy?
Będąc z Tobą, mogę czuć się swobodnie, nie udając nikogo,
Mogę wyjść na idiotę, a Ty nie spojrzysz się na mnie wrogo.
Życie niczym mgła, wznosi się i opada,
A gdy jest ciemno Ty wiesz którędy wracać.
Bez tego smutku żyje mi się całkiem łatwo,
Wiedząc, że obok duszę mam bratnią.
Mat mnie kieruje – gdzie iść i jak żyć.
Cerx mnie poucza: kogo kochać, a kogo kopnąć w rzić.
Nalf sprowadzi na ziemię, gdy jestem za wysoko,
A Denaris przybije mi piąteczkę w czoło.
Ty zaś jesteś blisko, zawsze gdy jest mi smutno i źle,
A ja Ci obiecuję, że zawsze i wszędzie odwdzięczę Ci się!