05-01-2014, 09:29 PM
Drodzy forumowicze!
Spędziłem z Wami prawie rok na forum, zawsze zaglądałem tu z ciekawością, ze szczerym uśmiechem patrzyłem na rosnące talenty i bardzo przypadło mi do serca to grono. Poznałem wielu kreatywnych i delikatnych ludzi. Dzieliłem się z Wami moim życiorysem w postaci wierszy. Przyjmowałem słowa uznania i krytykę z otwartymi ramionami. Niestety w moim życiu zaszły dość gwałtowne zmiany... Niebawem matura, później studia niewiadomo w jakim miejscu przyjdzie mi mieszkać. Przede mną wiele wyzwań nie tylko związanych z nauką, ale również z osobistym życiem. Obawiam się, że w tej zawiłości może mi nie starczyć czasu na dzielenie się pasją pisania poezji. Dlatego na czas nieokreślony zawieszam działalność. Pisać będę ale już raczej tylko do szuflady. Przykro mi mówić, lecz nie sądzę bym znalazł czas tutaj zaglądać i brać udział w życiu forum. Pewnie spróbujecie mnie powstrzymać przed odejściem lecz to walka z wiatrakami. Rozważałem to od dawna. Dziś postanowiłem zrobić ostateczny krok. Pragnę serdecznie podziękować każdemu z Was! Za tą miłą atmosferę i niezwykle wspaniałą twórczość, którą mogłem podziwiać. Może nieczęsto się wypowiadałem i nie każdy mnie kojarzy, ale wiele czytałem i jestem wdzięczny nawet tym których nie poznałem bliżej! Zdecydowanie najwięcej zdań przyszło mi wymiemić z Denaris i Matem i to im wypada podziękować najserdeczniej. Nie chcę żegnać się na zawsze dlatego jeśli kogoś interesują moje dalsze życiowe kroki i co u mnie słychać w życiu prywatnym niech skontaktuje się właśnie z wyżej wymienioną dwójką(Mat i Den) znających moje imię i nazwisko co pozwoli odnaleźć mnie na facebooku. Przyjmę każdego forumowicza! Na pożegnanie ostatni wiersz, o tematyce niezbyt typowej ale świetnie oddajacej charakter nagłego odejścia.
Śmierć Poety
Było bajecznie, uśmiech twarz uściskał.
Choć daleko mam, Ty mi zawżdy bliska.
Znów samotny dziś, widzę że mnie nie chcesz.
Jak mam dalej żyć, gdy umiera serce?
Nie mówisz mi nic, a stos pytań w głowie.
Ranisz gdy milczysz, zabijesz gdy powiesz!
Tracę zmysły swe, w miłosnej rozterce.
Jak mam dalej żyć, gdy umiera serce?
Znikła cicha pieśń, w piersi głucha cisza.
Wczoraj piękny śpiew, ból i skowyt dzisiaj!
Pragnę umrzeć już, nie cierpieć tak więcej.
Jak mam bowiem żyć, gdy umiera serce?
(Wiersz się urwał tu, autor padł bez duszy;
Zbyt silna jest śmierć, każde mury skruszy...
Zasnął na zawsze, odpocznie po męce.
Jak miał biedak żyć, gdy umarło serce?)
28.04.14. B.M.
Do usłyszenia poeci!
Spędziłem z Wami prawie rok na forum, zawsze zaglądałem tu z ciekawością, ze szczerym uśmiechem patrzyłem na rosnące talenty i bardzo przypadło mi do serca to grono. Poznałem wielu kreatywnych i delikatnych ludzi. Dzieliłem się z Wami moim życiorysem w postaci wierszy. Przyjmowałem słowa uznania i krytykę z otwartymi ramionami. Niestety w moim życiu zaszły dość gwałtowne zmiany... Niebawem matura, później studia niewiadomo w jakim miejscu przyjdzie mi mieszkać. Przede mną wiele wyzwań nie tylko związanych z nauką, ale również z osobistym życiem. Obawiam się, że w tej zawiłości może mi nie starczyć czasu na dzielenie się pasją pisania poezji. Dlatego na czas nieokreślony zawieszam działalność. Pisać będę ale już raczej tylko do szuflady. Przykro mi mówić, lecz nie sądzę bym znalazł czas tutaj zaglądać i brać udział w życiu forum. Pewnie spróbujecie mnie powstrzymać przed odejściem lecz to walka z wiatrakami. Rozważałem to od dawna. Dziś postanowiłem zrobić ostateczny krok. Pragnę serdecznie podziękować każdemu z Was! Za tą miłą atmosferę i niezwykle wspaniałą twórczość, którą mogłem podziwiać. Może nieczęsto się wypowiadałem i nie każdy mnie kojarzy, ale wiele czytałem i jestem wdzięczny nawet tym których nie poznałem bliżej! Zdecydowanie najwięcej zdań przyszło mi wymiemić z Denaris i Matem i to im wypada podziękować najserdeczniej. Nie chcę żegnać się na zawsze dlatego jeśli kogoś interesują moje dalsze życiowe kroki i co u mnie słychać w życiu prywatnym niech skontaktuje się właśnie z wyżej wymienioną dwójką(Mat i Den) znających moje imię i nazwisko co pozwoli odnaleźć mnie na facebooku. Przyjmę każdego forumowicza! Na pożegnanie ostatni wiersz, o tematyce niezbyt typowej ale świetnie oddajacej charakter nagłego odejścia.
Śmierć Poety
Było bajecznie, uśmiech twarz uściskał.
Choć daleko mam, Ty mi zawżdy bliska.
Znów samotny dziś, widzę że mnie nie chcesz.
Jak mam dalej żyć, gdy umiera serce?
Nie mówisz mi nic, a stos pytań w głowie.
Ranisz gdy milczysz, zabijesz gdy powiesz!
Tracę zmysły swe, w miłosnej rozterce.
Jak mam dalej żyć, gdy umiera serce?
Znikła cicha pieśń, w piersi głucha cisza.
Wczoraj piękny śpiew, ból i skowyt dzisiaj!
Pragnę umrzeć już, nie cierpieć tak więcej.
Jak mam bowiem żyć, gdy umiera serce?
(Wiersz się urwał tu, autor padł bez duszy;
Zbyt silna jest śmierć, każde mury skruszy...
Zasnął na zawsze, odpocznie po męce.
Jak miał biedak żyć, gdy umarło serce?)
28.04.14. B.M.
Do usłyszenia poeci!