05-03-2014, 09:21 PM
Na kresach wschodnich wznosi się gród
Piękny jak inne, bogaty w dawną chwałę.
Pamięta noce i dnie, żołnierzy to grób,
Żołnierzy walczących o Polskę i wiarę.
Przemierzając ulice historią brukowane
Słona łza po policzku spływa.
Nocą na niebie gwiazdy prastare
I piękno, które w słowach się ukrywa.
Spacer późny, dość niecodzienny
W dość niecodziennym, starym mieście.
Historia niesie list w miłości zamknięty
Spójrzcie nań, oczy na nią wznieście.
Na wzgórzu potężnym zamek się wznosi
Od niego ulica - nie długa, wąziutka
Wśród kamienic biegnie, o pamięć prosi,
Wiatr pachnie niczym miłość malutka.
Wieża ogromna, na czarnym wzgórzu
Z dawnych lat pamiątka mroczna, sroga.
Przyjacielu, historii zapomnianych stróżu,
Zapamiętaj mój spacer, zapamiętaj byłego wroga.
Piękny jak inne, bogaty w dawną chwałę.
Pamięta noce i dnie, żołnierzy to grób,
Żołnierzy walczących o Polskę i wiarę.
Przemierzając ulice historią brukowane
Słona łza po policzku spływa.
Nocą na niebie gwiazdy prastare
I piękno, które w słowach się ukrywa.
Spacer późny, dość niecodzienny
W dość niecodziennym, starym mieście.
Historia niesie list w miłości zamknięty
Spójrzcie nań, oczy na nią wznieście.
Na wzgórzu potężnym zamek się wznosi
Od niego ulica - nie długa, wąziutka
Wśród kamienic biegnie, o pamięć prosi,
Wiatr pachnie niczym miłość malutka.
Wieża ogromna, na czarnym wzgórzu
Z dawnych lat pamiątka mroczna, sroga.
Przyjacielu, historii zapomnianych stróżu,
Zapamiętaj mój spacer, zapamiętaj byłego wroga.