05-11-2014, 07:17 PM
O smutkach, żalach i tęsknotach, co nocą do Łucznika przyszły
(Gdy Łucznik przy ogniu w ciemności sam siedział
Raz po cichu do mnie - śpiewając - powiedział)
Czemuż to, smutku, przychodzisz do mnie nocą?
I czemuż żalu, uderzasz z wielką mocą?
I czemuż Ty, piękna, gdy wracasz z wspomnieniem,
Przychodzisz z tęsknotą, a nie z ukojeniem?
Ah, jak tęskno mi do Ciebie jest ma miła...
Czemuż mnie, tęsknoto, w sobie uwięziłaś?
Ah czemuż w noc ciemną ja cierpię katusze,
Czy jest jakiś balsam na strudzoną duszę?
(I oczy od ognia podniósłszy w firmament,
Dokończył z melodią swój przesmutny lament)
Bo jam w ciemnej nocy jak statek na morzu.
I jam w ciemnej nocy jak kwiat pośród mrozów.
Ja gwiazdy nie widzę swej na nocnym niebie,
I znaleźć nie umiem wśród tej nocy Ciebie.
Jak grzesznik na Pana, jam ślepy na czułość.
I choćby się światłość wokół mnie rozsnuło,
Ja tak jak podróżnik, zbłąkany w swej drodze,
Potykam się ciągle, w tej mej zgubnej trwodze.
Zapisz, przyjacielu, com właśnie wyśpiewał,
Niech pieśń ta wśród nocy na zawsze pobrzmiewa.
(I umilkł już Łucznik, by w mrok się zanurzyć,
By rzucić się w otchłań nadchodzącej burzy)
Ósmy-jedenasty maja 2014 roku
(Gdy Łucznik przy ogniu w ciemności sam siedział
Raz po cichu do mnie - śpiewając - powiedział)
Czemuż to, smutku, przychodzisz do mnie nocą?
I czemuż żalu, uderzasz z wielką mocą?
I czemuż Ty, piękna, gdy wracasz z wspomnieniem,
Przychodzisz z tęsknotą, a nie z ukojeniem?
Ah, jak tęskno mi do Ciebie jest ma miła...
Czemuż mnie, tęsknoto, w sobie uwięziłaś?
Ah czemuż w noc ciemną ja cierpię katusze,
Czy jest jakiś balsam na strudzoną duszę?
(I oczy od ognia podniósłszy w firmament,
Dokończył z melodią swój przesmutny lament)
Bo jam w ciemnej nocy jak statek na morzu.
I jam w ciemnej nocy jak kwiat pośród mrozów.
Ja gwiazdy nie widzę swej na nocnym niebie,
I znaleźć nie umiem wśród tej nocy Ciebie.
Jak grzesznik na Pana, jam ślepy na czułość.
I choćby się światłość wokół mnie rozsnuło,
Ja tak jak podróżnik, zbłąkany w swej drodze,
Potykam się ciągle, w tej mej zgubnej trwodze.
Zapisz, przyjacielu, com właśnie wyśpiewał,
Niech pieśń ta wśród nocy na zawsze pobrzmiewa.
(I umilkł już Łucznik, by w mrok się zanurzyć,
By rzucić się w otchłań nadchodzącej burzy)
Ósmy-jedenasty maja 2014 roku