06-18-2014, 08:56 PM
Patrz Tysiu, co Ty zrobiłeś?
„Ale jak to... to Ty jej zaufałeś...”
Haha, zaufałem, ale to Ty poszedłeś o jeden krok dalej.
„To moja wina, że źle wybrałem?”
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Wsłuchaj się w melodię, usłysz jej głos.
„Ej, to co teraz chcesz zrobić?”
Mam już dosyć, nic się nie zmieni - *wychodzi*
„Miłość jest dobra, lecz ludzie niewłaściwi.”
(...)
„Wracaj przyjacielu, my to naprawimy!”
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Dla Ciebie Tyś się już skończył, jo?
„Czy to ja sprawiłem, że tak Ci zależy?”
Zamknij się... To nie w miłość chcę wierzyć...
„To czego chcesz w końcu, bo nie bardzo rozumiem?”
Chcę być potrzebny, proste, choć głupie.
„To śpiesz się przyjacielu, nim padniemy trupem”
Ha... jeszcze w ten sposób nie żegnam się z rozumem...
„Tak? Przecież doskonale wiem co czujesz.”
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Szedłeś tak długo, a zgubiłeś trop...
Wiesz Ty co czuję, wiesz Ty kim ja jestem.
„Widzę też, że z każdą sekundą gorzej z Twym sercem”
Ja tak bardzo Cię nienawidzę!
„Dobra, więc czym się w końcu zabijesz?”
Odpowiedziała Tysiowi cisza...
„Jeśli chcesz to walcz, mi to już zwisa!”
A żebyś wiedział, że będę walczył!
Jak się tu nie da, to gdzie indziej znajdę...
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Czy nadejdzie kiedyś dzień, kiedy sama podasz mi dłoń?
Notka od autora:
Żeby do tego doszło, żeby nie mieć pyska do kogo otworzyć, więc zaczyna się kłócić ze swoim własnym alter ego... Ale starałem siee!
Tak trochę zainspirowany Matem i jego rozmowami z Łucznikiem, chciałem zobaczyć jak to jest.
Podmiot liryczny prowadzi dialog ze swoim... odbiciem w lustrze (Tysiem).
Wypowiedzi Tysia są w cudzysłowie.
„Ale jak to... to Ty jej zaufałeś...”
Haha, zaufałem, ale to Ty poszedłeś o jeden krok dalej.
„To moja wina, że źle wybrałem?”
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Wsłuchaj się w melodię, usłysz jej głos.
„Ej, to co teraz chcesz zrobić?”
Mam już dosyć, nic się nie zmieni - *wychodzi*
„Miłość jest dobra, lecz ludzie niewłaściwi.”
(...)
„Wracaj przyjacielu, my to naprawimy!”
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Dla Ciebie Tyś się już skończył, jo?
„Czy to ja sprawiłem, że tak Ci zależy?”
Zamknij się... To nie w miłość chcę wierzyć...
„To czego chcesz w końcu, bo nie bardzo rozumiem?”
Chcę być potrzebny, proste, choć głupie.
„To śpiesz się przyjacielu, nim padniemy trupem”
Ha... jeszcze w ten sposób nie żegnam się z rozumem...
„Tak? Przecież doskonale wiem co czujesz.”
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Szedłeś tak długo, a zgubiłeś trop...
Wiesz Ty co czuję, wiesz Ty kim ja jestem.
„Widzę też, że z każdą sekundą gorzej z Twym sercem”
Ja tak bardzo Cię nienawidzę!
„Dobra, więc czym się w końcu zabijesz?”
Odpowiedziała Tysiowi cisza...
„Jeśli chcesz to walcz, mi to już zwisa!”
A żebyś wiedział, że będę walczył!
Jak się tu nie da, to gdzie indziej znajdę...
Obudź się, droga nasza już się kończy.
Otwórz oczy... to już prawie dom,
Może Ty coś zrób, proszę..?
Czy nadejdzie kiedyś dzień, kiedy sama podasz mi dłoń?
Notka od autora:
Żeby do tego doszło, żeby nie mieć pyska do kogo otworzyć, więc zaczyna się kłócić ze swoim własnym alter ego... Ale starałem siee!
Tak trochę zainspirowany Matem i jego rozmowami z Łucznikiem, chciałem zobaczyć jak to jest.
Podmiot liryczny prowadzi dialog ze swoim... odbiciem w lustrze (Tysiem).
Wypowiedzi Tysia są w cudzysłowie.