09-10-2014, 09:07 PM
„do jutra”, niczym obietnica lepszej przyszłości
Kiedy krople deszczu spływają po szybie,
I co, zdychajmy tam z powodu samotności.
Ludzie przychodzą, pytają „co się dzieje?”
Nigdy zaś nie otrzymają odpowiedzi,
Śmierć też przyszła, odprawiłem ją kopnięciem,
Nie widzę i nie wiem co w tej głowie siedzi,
A ja nikomu nie mogę pochwalić się pocięciem…
Nie ma takiej mocy, która skłoni do przemyśleń,
Szukaj tego co ukryte, nie co jest wprost,
Życie to, to nie słodkie wiśnie,
Chodź, udajmy się razem na most.
A przepraszam… Ty nie masz chęci, czasu,
Pójdę sam, udowodnię sobie rzeczywistość,
Nie stworzę dla innych niepotrzebnego hałasu,
Nie można dosięgnąć społecznego awansu.
Kiedy krople deszczu spływają po szybie,
I co, zdychajmy tam z powodu samotności.
Ludzie przychodzą, pytają „co się dzieje?”
Nigdy zaś nie otrzymają odpowiedzi,
Śmierć też przyszła, odprawiłem ją kopnięciem,
Nie widzę i nie wiem co w tej głowie siedzi,
A ja nikomu nie mogę pochwalić się pocięciem…
Nie ma takiej mocy, która skłoni do przemyśleń,
Szukaj tego co ukryte, nie co jest wprost,
Życie to, to nie słodkie wiśnie,
Chodź, udajmy się razem na most.
A przepraszam… Ty nie masz chęci, czasu,
Pójdę sam, udowodnię sobie rzeczywistość,
Nie stworzę dla innych niepotrzebnego hałasu,
Nie można dosięgnąć społecznego awansu.