11-25-2014, 11:31 PM
znalazłam "w szufladzie"
krótkie, dziwne coś spisane pewnej nocy kiedy to dwie gwiazdy spadły gdy siedziałam wpatrzona w niebo. bardziej refleksja, niż wiersz
Piękno przytłacza tej nocy
Gwiazdy mrugają
Jedna spadła, bym mogła pomyśleć o Tobie
Przypominają one, jak mała,
jak nieistotna jestem dla wszechświata
Ta latarnia czy też światło w oknie - mruga jak one
Tej nocy świat chce zwrócić na siebie uwagę
Moją prawdopodobnie
Gdybym chociaż była godna myśleć, że mnie dostrzega - nie mam takiej mocy, przepraszam.
Jestem niekompetentna
krótkie, dziwne coś spisane pewnej nocy kiedy to dwie gwiazdy spadły gdy siedziałam wpatrzona w niebo. bardziej refleksja, niż wiersz
Piękno przytłacza tej nocy
Gwiazdy mrugają
Jedna spadła, bym mogła pomyśleć o Tobie
Przypominają one, jak mała,
jak nieistotna jestem dla wszechświata
Ta latarnia czy też światło w oknie - mruga jak one
Tej nocy świat chce zwrócić na siebie uwagę
Moją prawdopodobnie
Gdybym chociaż była godna myśleć, że mnie dostrzega - nie mam takiej mocy, przepraszam.
Jestem niekompetentna