06-02-2015, 05:42 PM
O radzie najdroższej przez Łucznika mi danej
Łuczniku... Znów serce swe umiem poruszyć!
(Wołałem, zstępując w czeluści mej duszy),
czy wpuścisz do siebie? Wszak wracam w Twe progi!
Pomówić chcę tylko, mój bracie tak drogi...
Nie czas jest na słowa; (rzekł głos przyciszony)
Więc na co takiego? (spytałem zdziwiony)
(Poznałem odpowiedź, słysząc wilków wycie
To Łucznik nie mówiąc, tak rzekł mi) - na życie.
11 marca 2015r
Łuczniku... Znów serce swe umiem poruszyć!
(Wołałem, zstępując w czeluści mej duszy),
czy wpuścisz do siebie? Wszak wracam w Twe progi!
Pomówić chcę tylko, mój bracie tak drogi...
Nie czas jest na słowa; (rzekł głos przyciszony)
Więc na co takiego? (spytałem zdziwiony)
(Poznałem odpowiedź, słysząc wilków wycie
To Łucznik nie mówiąc, tak rzekł mi) - na życie.
11 marca 2015r