Aleatha

Pełna wersja: Haiku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Człowiek

lato słońce i deszcz
promienie spiekły mą twarz -
kark czerwony też
Pozwolę sobie w komentarzu przytoczyć haiku Jacka Kleyffa, mistrza nad mistrze:

Cytat:Haiku!

O wschodzie słońca
Osa
Usiadła mi na jajach

Jacek Kleyff (za książką Macieja Zembatego
Mój Cohen, Wrocław 1988, s. 62)

A tak poza tym to nie wiem czemu, ale spodobało mi się. Nie ma w tym żadnej górnolotnej poezji, a przynajmniej ja nie umiem jej znaleźć, ale biorąc pod uwagę widok za oknem... nie do końca suchy jeszcze plac oświetlony pomarańczowymi promieniami zachodzącego słońca. Mówiąc szczerze sądziłem raczej, że przeczytam kolejny zlepek słów - i faktycznie, jest to zlepek słów, ale... cholera, to takie nostalgiczne.
Celne, bardzo celne, zwykle nie gustuję w tego typu dziełach, muszą być wybitne, albo... Właśnie takie, czyli na luzie. Kawał dobrej roboty(choć w przypadku czegoś na tyle zdawkowego to chyba nieodpowiednie sformułowanie).

Człowiek

Dzięki za miłe słowa. Nawiązując do tematu "Forma - piękna, czy ograniczająca?", postanowiłem rozłożyć ten wiersz. Parafrazując Wikipedię, w zamyśle haiku często świadomie nie pozwala się konkretnie zinterpretować, mimo wszystko pozostawia w odbiorcy ulotne, skłaniające do refleksji odczucie. Moje haiku powstało w sposób dosyć spontaniczny, ot zachciało mi się coś napisać. Czegoś jednak brakowało.

Wiersz skupia się na temacie lata. Tradycyjne haiku powinno nawiązywać do pory roku - tak też się stało w moim przypadku.

Pierwsza linijka:

lato słońce i deszcz

Lato odzwierciedla ludzkie życie - mdłe upały, nierzadko odbierające nam siły, kontrastują z przynoszącymi błogostan zacienionymi miejscami; momenty w których czujemy się świetnie, oraz gorzkie epizody przygnębienia.
Słońce i deszcz to dobre i złe wydarzenia, dziejące się nieustannie podczas życia każdego człowieka. Jak mówi angielskie przysłowie: "Every cloud has a silver lining", co w wolnym tłumaczeniu możemy przełożyć na: po deszczu zawsze pojawia się słońce. Widząc jak wschodzi ono na nieboskłon, po wielu deszczowych dniach, człowiek potrafi z powrotem obudzić się do życia, opętany chwilowo przez melancholię otoczenia. Nie możemy jednak przesadzić. W życiu musi spaść trochę deszczu - chwil, na czas których snujemy nasze rozważania, analizujemy dokonania i nierzadko wpadamy na genialne pomysły.

promienie spiekły mą twarz -

Wers odnosi się do bycia wystawionym na oddziaływanie dobrych chwil. Przebywając na słońcu opalimy się, na naszej twarzy pojawi się rumieniec, by po kilku dniach zejść z, już nie tak czerwonego lica. Można to porównać do euforii odczuwanej podczas spędzania czasu w pozytywny, podobający się nam sposób. Intensywne wrażenia pozostaną wyraźne w naszej pamięci, lecz już po upływie kilku dni zwolnią miejsce dla nowych przeżyć.

kark czerwony też

Tutaj, cóż - następuje "przełamanie" wiersza, typowe dla haiku. Wszystko ma pozytywne i negatywne strony. Wraz z podjęciem decyzji, świadomie, lub nie do końca świadomie, pojawią się pewnego rodzaju "skutki uboczne". Sami musimy zdecydować, czy następnym razem zostaniemy w cieniu, a może jednak poświęcimy nasz kark, w ramach pozytywnie spędzonego na słońcu czasu.



Mam nadzieję, że "rozkład" jest zrozumiały. Ciężko mi oddać dokładne skojarzenia kłębiące się w mojej głowie, mimo wszystko sądzę iż jednak przybliżyłem trochę ogólny zamysł tego utworu.
Cytat:Ciężko mi oddać dokładne skojarzenia kłębiące się w mojej głowie [...]

Bardzo łatwo to zauważyć. Wydaje mi się, że parę zdań które posłałeś mi w wyjaśnieniu wiersza, były o wiele bardziej wymowne aniżeli ten rozkład, który zaprezentowałeś na forum. Niemniej wciąż jestem pod wrażeniem wiersza - cudownym jest możliwość skondensowania tylu treści w paru słowach Smile Wciąż pragnę jednak patrzeć na wiersz nieco inaczej aniżeli tak, jak Ty go przedstawiłeś i wydaje mi się, że mam do tego jako człowiek pełne prawo, ponieważ ilu ludzi - tyle interpretacji.