Aleatha

Pełna wersja: [KnWW II] sny twórcy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
pamiętam was
kiedyś snu błogosławieństwem obdarzonych
dziś życia trudem przeklętych latami
pasja na sztandarach niosła wciąż
fantazmaty
pchały naprzód i w głębiny ciągnęły
wrzeszczące wyzwalające
wskrzeszające
sny
twórców o tworzeniu jak
gwałtowne narodziny
myśli o nim

roję was
kiedyś snu błogosławieństwem obdarzonych
dziś życia trudem przeklętych latami
strach odraczał ale karmił wciąż
fantazmaty
losy o życie z wahaniem ciągnęły
wyciszające omamiające
poskramiające
sny
twórców o tworzeniu jak
paniczna ucieczka
od myśli o nim

zapominam was
kiedyś snu błogosławieństwem obdarzonych
dziś życia trudem przeklętych latami
bezruch zaległy odrętwiał wciąż
fantazmaty
rozmywały się i jak dni ciągnęły
wygłuszające uwiązujące
uśmiercające
sny
twórców o tworzeniu jak
powolne umieranie
z myślą o nim
Boże... Wiersz niesamowity, czytam go 4 raz i nadal przechodzą mnie ciarki, nie przepadam za białą poezją, ale to jest genialne! Powtórzenia w nim zastosowane podkreślają ewolucję, z jaką mamy tu do czynienia, niby w każdej ze strof zmienia się tylko kilka linijek, ale właśnie to nadaję głębie i przerażający wydźwięk. Jeżeli byś tylko mogła tutaj, lub na PW wytłumaczyć mi słowa:

"jak
gwałtowne narodziny
myśli o nim"

Nijak nie umiem ich zinterpretować xD
Dziękuję za miłe słowa, Suzan Smile
Ten zacytowany przez Ciebie fragment ja rozumiem w sposób dosłowny, choć to nie jest jedyna słuszna i poprawna wersja interpretacji: "jak gwałtowne narodziny myśli o nim [tworzeniu]" = jak nagły pomysł, nagła myśl, by coś stworzyć. Chodziło mi o tę krótką chwilę znaną wszystkim twórcom, kiedy nagle niebo się rozstępuje i do głowy przychodzi najgenialniejszy ze wszystkich pomysłów.

Ogólnie wiersz miał mieć taką konstrukcję, by można go było dowolnie dzielić w głowie kropkami, przecinkami, a nawet zacząć czytać w dowolnym miejscu, a nie tracił przy tym sensu. Stwarza się w ten sposób praktycznie nieskończoną ilość możliwych interpretacji. Każdy ma ten wiersz rozumieć po swojemu. Każdy ma widzieć w nim to, co sam chce zobaczyć.
Taki jest mój pogląd na poezję: ona nie ma nieść treści, którą chce przekazać autor. Ona ma być lustrem, pokazującym każdemu inny obraz. I ten obraz ma wzruszać, cieszyć, przerażać...
Dzięki za wyjaśnienie tego fragmentu, rozumiem, co chciałaś nim przekazać Happy Ja mam nieco inny pogląd na poezję, ale twój jest bardzo ciekawy, a może raczej chcę powiedzieć, że muszą istnieć wiersze takie jak twój, jak i teksty o konkretnym przesłaniu ^^