Aleatha

Pełna wersja: Szepty
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Szepty

Scena pękła, posypały się w dół maski!
Stoję prosto, choć cichną oklaski
Znów ten sam cykl zaczynam szaleńczo
Mam ochotę nazwać to rekurencją
Sława… ona mnie wyniszcza
Pieniądz… pozostawia po sobie zgliszcza
Gdzie jestem ja? Odgrywam kolejne sceny
Lecz ten trud zdaje się być daremny
Słowa płyną, jak u guślarza w noc ciemną
Lecz w sercu zagościła dziś obojętność

Ref.
Budzę się przerażona w nocy
Bo Anioły wiadomość mi niosą
Cień znowu szepcze, że
nie byłam dobrą siostrą!

I znowu tylko niemy krzyk, pustka...
Wydaje przeraźliwy pisk, przez zaciśnięte usta!
I znowu tylko chęć by zapomnieć
Aby zapić, wytańczyć, spokój mieć
Talia dawno została już rozdana
Kolejna kolejka będzie wygrana
Cóż z tego? i tak dalej krwawię
Lecz ran nie widać, przy przedniej zabawie
Nie chcę rad, nie chce zamartwiania
Chcę znaleźć jedynie powód do wegetowania

Ref.
Budzę się przerażona w nocy
Bo Anioły wiadomość mi niosą
Cień znowu szepcze, że
nie byłam dobrą siostrą!

Jest dobrze! Przestań, czemu ma nie być?!
Czemu się odwracasz, czemu zawsze w tedy?
I dlaczego czepiam się każdego szczegółu
Czuję ogromny strach i nienawiść do ogółu
To powraca falami i ściga nocami
Udowodnij, że dalej podążamy za marzeniami
Tak bardzo boję się zmiany, że teraz się kochamy
A jutro zapomnimy, o co walczymy, co mamy
Więc stoję na scenie, już nie ma widowni
Gra musi trwać, więc czy jesteśmy wolni?

Ref.
Budzę się przerażona w nocy
Bo Anioły wiadomość mi niosą
Cień znowu szepcze, że
nie byłam dobrą siostrą!