Aleatha

Pełna wersja: Do poetów, co nam "szlaki przetarli"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Do poetów, co nam "szlaki przetarli"
Żal mam do Was, panowie poeci,
boście wszystko pospisywali

i to jak leci.
białeście plamy zapełnili
nam nic nie zostawiwszy do odkrycia
-
miłość niespełnioną
(no bądźmy szczerzy:
ileż można kochać i szlochać)

za ojczyzną żal
(wyemigrować chyba bym musiał panie Litwinie,
bo żaden już car mnie nie ześle)

sielankę wiejską
(bo traktor, pan wybaczy, panie Broniewski
rzecz wybitnie niepoetycka)

i śmierć samobójczą
(dziękuję, panie Sierioża:
nawet żył, cholera, twórczo otworzyć nie można)

formę poza wszystko wychodzącą, awangardową
(panie Jasieński, toś mi pan pomógł!:
zaskoczyć zasad łamaniem - już nie zaskoczę)

życie wyklęte
(no, panie Charles - pan był poeta,
ja mógłbym liczyć na "pijaczek")
-

ale figa, ot co!
Jeden znalazłem alfabet którym
NIE TWORZYLIŚCIE

spisać nim mogę szlaki nieprzetarte!

to
moja dusza

cóż z tego, psiajucha, gdy nie znam literek...

26 czerwca 2015
Ciekawy i zabawnie napisany, po prostu mi się podoba ^^
Matpollo, interesujący (jak dla mnie) wybrałeś temat, świetna puenta, bawisz się trochę metaforą, budowa wiersza, która doskonale zgrywa się z konceptem całego utworu. Pogrubienie myślę niepotrzebne (i tak zostało odpowiednio wyeksponowane). Od dawna czekałem na taki wiersz.
Myślę, że ciekawy sposób patrzenia na poetycką rzeczywistość.
Lepszy niż mój.
W pewnym stopniu, ja coś pisząc, brodzę w swoje jaskini. Nie potrafię z niej wyjść i się podporządkować.
Ty potrafisz, zachowując przy tym duszę.

A i treść odnosząca się do aktualnego tematu.