Aleatha

Pełna wersja: Rozmowa co się podczas wieczornej przechadzki odbyła.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dwunasty luty 2012

(podczas jednej z wieczornych przechadzek Łucznik zwrócił się do mnie)
Niemrawą masz dziś minę kamracie,
Chciałbym Ci pomóc, mój drogi bracie.
Widać jakiś smutek Ci doskwiera,
Rozterka z Twojej duszy wręcz wyziera.

(spojrzałem na niego poważnie)
Dobrze zauważyłeś po mnie Łuczniku,
Problemów czasem bywa bez liku.
Ktoś powiedział bym żył swoim, nie Twoim życiem,
A prędko znajdę się na szczycie.

(on zasmucił się)
Jeśli ruszyć zamierzasz swą własną drogą,
Wróć kiedyś proszę ku moim progom.
Ot, tylko o tyle Cię proszę stary przyjacielu,
Nie zostawiaj mnie na dnie pamięci, gdzie zległo tak wielu.

(objąłem go bratersko i uśmiechnąłem się)
Łuczniku, Tyś najdroższym mi, mym bratem,
Rozłąka z Tobą dla duszy byłaby katem.
Żyć chciałbym jak Ty - będąc przy tym sobą;
Jak miałbym zrobić to inaczej, niż żyjąc właśnie z Tobą?

(Łucznik rozpromienił się i teatralnym gestem ręki wskazał drogę przed nami)
Wyrusz więc ze mną pisarzu mój młody,
By na odległych traktach szukać przygody.

(uścisnąłem go)
Niezmiernieś mnie teraz tym bracie ucieszył,
A wcześniej mówiąc o swoich progach - rozśmieszył.
Bo gdzie Ty byś mógł mnie zabrać, jak nie w karczmy progi?
Ale spokojnie - nie większe są też moje wymogi.
(i ruszyliśmy)
Wieczór sprzyja rozmowom, które dziwne rzeczy tworzą w człeku. To niby cynik, niby kamrat drogi idzie z przyjacielem, gdzie poniosą nogi. Podróż przed nimi długa i ciekawa, nie karczma będzie dla nich celem, ni strawa dla ciała. Ulgi nie uświadczą, choćby tonie nieprzepastne wina kosztowali, to wypoczynek dla umysłu, który potem prawi morały dla ocknienia wszetecznego wyrzeczenia wszelkich zabaw i hulanek. Jeno miłość, drogi bracie, zmieni serce twe strwożone ogromem smutku i żałości w ogród życia i radości. Serce jedno jest w człowieku, zmienne, ale stałość mu nie obca, nauczyło kochać nie jednego głupca. Nie bądź smutny przyjacielu, lecz podążaj za mą radą, idź do karczmy w jednym celu, byś podziwiał te stworzenia, które Was tam napotkają, byś usmiechnął się do serca i powiedział, jestem w raju.
"Łuczniku, Tyś najdroższym mi, mym bratem," TRUE <3

Cud, miód i orzeszki, esencja epickości, mniam mniam, schrupałem Smile
Nie ma jak pogadać sam ze sobą Laugh Genialne <3
Jakie sam ze sobą, to z Matem! : >