Aleatha

Pełna wersja: Monotonia pustki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Monotonia pustki

Zaczynam nowy dzień znów
Wychodzę z fazy rem, wydobywam się spod snów
Jak zwykle nie żałuje niczego
Tyle da się zrobić dobrego… zła
Otwieram oczy, zamykam, otwieram
Dociera do mnie dzień, z sennością ścieram się
Znów czuję swoje rany, dowody istnienia
Sny zrzucam w zapomnienie nie mają już znaczenia
Dążenia do perfekcji nie zatrzymam
Włączam swój dzienny tryb, od nowa zaczynam
 
Ref.
Pierdole całą resztę
Nie wyciągnę już nic z tego miejsca
Pytam, komu zawdzięczam
Tak ogromny ból serca
 
Nie musisz umieć śpiewać i tak cię zmiksujemy
Musisz umieć się sprzedać, nie schodzić ze sceny
Cały ten świat stoi na dwóch filarach
Tych co stanowią jedność, polityka i wiara
Patrzę na biura, rozświetlone monitorami
A ludzie całkiem ślepi, znów umierają sami
Ja jestem tylko trybem, ty jesteś tylko częścią
Pochłonie nas machina, nazwana społeczeństwo
Pieprzona monotonia, zabija mnie po stokroć
Cynizm i ironia już tylko wzbudzają złość
 
Ref.
Pierdole całą resztę
Nie wyciągnę już nic z tego miejsca
Pytam, komu zawdzięczam
Tak ogromny ból serca
 
Nie dane nam tu będzie wytrzymać do ostatka
Zbyt duszno tu i parno, nie dla nas ciasna klatka
Wyrwać się poza mury oznacza mieć odwagę
I czasem nawet zachwiać wewnętrzną równowagę
Wiesz ja tu będę wracać, kto musi sprzątać
Kiedy cała reszta już tylko sra po kątach
Wyłączam swój komputer, praca jest zakończona
Znów wracam w progi puste, powoli dalej konać
I czy sny dadzą ulgę, czy naślą nocne mary
Nieważne dokąd pójdę, rano znów zaczynamy
 
Ref.
Pierdole całą resztę
Nie wyciągnę już nic z tego miejsca
Pytam, komu zawdzięczam
Tak ogromny ból serca

Żymon

Populistyczne pierdolenie o traktowaniu konsumpcjonizmu, a może inaczej - stanów materialnego i cywilnego jako wyznacznik jakiegoś życiowego "zazen". Gadające głowy będą dalej gadać, marionetki będą dalej tańczyć, a szary człowiek może z tym gówno zrobić. Obarczanie innych odpowiedzialnością za swój "ból serca" to jebane unikanie pewnego obowiązku i swoista próba złamania jednego ze status quo w ludzkim życiu. Nie wspominając o projektowaniu spaczonego światopoglądu na osoby w otoczeniu. Bierzesz coś na klatę - bierz wszystko, a nie tylko te "fajne rzeczy". Jak mówi jedno z angielskich przysłów, "It's all fun and games, until somebody loses an eye".
Myślę, że w miarę pojęłam twój komentarz, tylko widzisz, wiersze i piosenki pisze tylko po to aby wyrazić co czuję, czytający nie może zostać obarczony niczym, bo to tylko wiersz, moja wizja danej chwili. Chyba, że odbiorca czuje się podobnie, tak w tedy ten wiersz może dać mu do myślenia, np. aby nie zamartwiał się za często tylko od czasu do czasu napisał taki wiersz. Ponadto wiersz ukazuje chwilowe emocje autora, a nie sposób myślenia, tak więc mam nadzieję @Żymon , że przemyślisz swoja wypowiedź, bo była zbyt głęboka, nie ma się co doszukiwać tu narzucania innym jakiś wartości, albo obarczania winą, to po prostu wiersz o monotonii, która czasami mnie osobiście zabija.

PS. Wypowiedzi, tak samo jak dzieła literackie nie zawsze, ale najczęściej kierujemy do siebie i ta piosenka była skierowana do mnie i udostępniony do przeczytania na forum, do kogo była skierowana twoja wypowiedź? Happy

Żymon

To była moja subiektywna ocena wiersza jako utworu, nic osobistego.
Wiem, a moja wypowiedź to była jakby obrona przeciwko twojej krytyce, gdyby napisał to ktoś inny niż ty, odpisałabym mu to samo, więc również proszę, abyś nie odbierał tego sobiście XD
A ja bym z chęcią zobaczył coś innego spod Twojej ręki. Fajnie fajnie, ale piszesz cały czas w tym samym schemacie. Może jakiś wiersz biały?

Zdecydowanie na plus te rymy:
Ja jestem tylko trybem, ty jesteś tylko częścią
Pochłonie nas machina, nazwana społeczeństwo
Pieprzona monotonia, zabija mnie po stokroć
Cynizm i ironia już tylko wzbudzają złość

Niebanalne.
parno
Dzięki Mat za wyzwanie, postaram się o jakiś biały wiersz i w nieco mniej pesymistycznej kanwie Tongue ale nie wiem ile mi to zajmie
I Jekyll... czemu parno? XD