09-26-2017, 07:02 PM
Miłość krąży wokół nas
Chodzi węszy
Ofiary którą samotność męczy
Poruszając serce
Mącąc jej w głowie
Zaklinając osobę w jednym słowie
W imieniu innej zagubionej duszy
Duszy
Która jest nieświadoma bólu.
Tego bólu
Który tłucze serca na kawałki
Po n-tym dniu radości
Spędzonym w ramionach miłości
Ten stan narkotyczny
Jak najbardziej potrzebny
Ucieka
Bo ta kurwa nie zostanie
Woli uciec
Ucieka
Zostawiając po sobie spustoszenie
Jak w Hiroszimie
I idzie przez tabuny ludzkich szczątków
Wiszących na pniach swoich serc
I tak idzie
I spotyka żywych
Którzy przetrwali
Zostawiając ich
Wśród mord fałszywych
Które roznoszą zło po świecie
Raniąc tych prawilnych
I do prawilnych przyjdzie
Jeszcze raz
Poruszając serce
Mącąc jej w głowie
Zaklinają osobę w jednym słowie
W imieniu innej zranionej duszy
Chodzi węszy
Ofiary którą samotność męczy
Poruszając serce
Mącąc jej w głowie
Zaklinając osobę w jednym słowie
W imieniu innej zagubionej duszy
Duszy
Która jest nieświadoma bólu.
Tego bólu
Który tłucze serca na kawałki
Po n-tym dniu radości
Spędzonym w ramionach miłości
Ten stan narkotyczny
Jak najbardziej potrzebny
Ucieka
Bo ta kurwa nie zostanie
Woli uciec
Ucieka
Zostawiając po sobie spustoszenie
Jak w Hiroszimie
I idzie przez tabuny ludzkich szczątków
Wiszących na pniach swoich serc
I tak idzie
I spotyka żywych
Którzy przetrwali
Zostawiając ich
Wśród mord fałszywych
Które roznoszą zło po świecie
Raniąc tych prawilnych
I do prawilnych przyjdzie
Jeszcze raz
Poruszając serce
Mącąc jej w głowie
Zaklinają osobę w jednym słowie
W imieniu innej zranionej duszy