Aleatha

chcę być z tobą tam sam na sam prywatnie
byś zobaczyć mógł jak wyglądam ja cała
skoro już sprawiłeś że życie mnie akuratnie
sponiewierało
 
wiem że ty tak niechcąco i to nie z twojej winy
ale upokarzam się czekając na ciebie na mrozie
i stoję i marznę na granicy jawy i kpiny
paląc papierosa za papierosem
 
mam rozterki mam problemy prawnej natury
odpycham je i topię, zagryzając drogim serem
rozpamiętując wciąż twoje kontury
i wmawiając sobie że też wtedy zerknąłeś
 
jestem twoją ofiarą i wiem że nie ja jedyna
widziałam jak inne gubią swe wątki gdy
zmywasz strumień logiki i niszczysz jak lawina
wszelki racjonalizm świata
 
a racjonalizm jest mi potrzebny teraz jak powietrze
by cię wyrzucić z głowy snów urojeń fantazji
by odzyskać kontrolę nad życiem po minimetrze
wypychając cię w niepamięć mimo że
 
chcę być z tobą tam sam na sam prywatnie
byś zobaczyć mógł jak wyglądam ja cała
skoro już sprawiłeś że życie mnie akuratnie
sponiewierało

Klamra zawsze na propsie

Mnie się podoba.