Nikajowe koszulki - Wersja do druku +- Aleatha (http://aleatha.tysian.pl) +-- Dział: +--- Dział: Prace graficzne (http://aleatha.tysian.pl/forumdisplay.php?fid=53) +---- Dział: Galerie użytkowników (http://aleatha.tysian.pl/forumdisplay.php?fid=59) +---- Wątek: Nikajowe koszulki (/showthread.php?tid=720) Strony:
1
2
|
Nikajowe koszulki - Nikaj - 05-03-2015 Od mniej więcej roku bawię się w ręczne malowanie wzorów na t-shirtach. Używam do tego farb akrylowych, które z reguły się nie spierają, choć różnie z tym bywa -- zależy od marki farb i materiału, czasem wytrzymają jakieś 15 prań, a czasem po 3 już trzeba coś poprawić. Tak czy siak, waszej ocenie zostawiam, jak mi ta zabawa wychodzi (pełny rozmiar zdjęć po kliknięciu) (Mistrzu w wersji mocno spranej, nie mam lepszej fotki :/) RE: Nikajowe koszulki - Matpollo - 05-04-2015 Chylę czoła przed Rohirrimami! Toż to kwintesencja genialności, epickości i pewnie też Nikajowości. A my kłócimy się czy na plecach koszulki ma być #jedzenie, czy #Aleatha... Korzystasz z jakichś wzorów, czy wszyściusieńko ręcznie? RE: Nikajowe koszulki - Nikaj - 05-04-2015 Matpollo napisał(a):Korzystasz z jakichś wzorów, czy wszyściusieńko ręcznie? Cóż, i jedno, i drugie. Pomysły czerpię z internetu, wprowadzam do nich jakieś korekty albo personalizuję. Potem nanoszę wzór z monitora na folię (zazwyczaj koszulkę biurową ^_^) -- łopatologicznie, markerem. Taką folię przypinam do koszulki, oznaczam na tkaninie charakterystyczne punkty: np. gabaryty wzoru, jego krzywizny, kontury ważniejszych elementów. Potem wywalam tę folię, siadam przed laptopem i heja. Freestyle z pędzlami w łapce. Tak to mniej więcej wygląda: , Nigdy nie korzystałam z gotowca: wyciętego szablonu, który starczy przesmarować wałkiem malarskim i gotowe. Zawsze z pietyzmem maluję ręcznie niewielkimi stosunkowo pędzlami, dorabiając się przy tym garbu ^^ Osobiście najbardziej dumna jestem z tego drugiego żaglowca. Marynistyka to mój konik. Bazgrzę żaglowce na marginesach notatek przez całe studia. (Dlatego nieźle się uśmiałam -- serdecznym śmiechem -- kiedy mi dziś poleciłeś posłuchanie Ryczących Dwudziestek, Matpollo ) Oryginał wzoru na tej koszulce wygląda tak: Ciastko dla tego, kto znajdzie i poprawnie opisze różnice w ożaglowaniu RE: Nikajowe koszulki - Matpollo - 05-04-2015 W takim razie, głupi ja, kajam się i proszę o wybaczenie. Jak widać, Ty czujesz się w tych tematach jak ryba (lub statek właśnie) w wodzie Jeśli chodzi o namaszczenie z którym malujesz - podziwiam, praca musi przynosić później satysfakcję. Sam znam to nieco, gdy odnawiam noże - zawsze wolałem papier ścierny niż szlifierki. Chyba nie chodzi o finezyjność, ale o sam fakt tego, że można usiąść i wyłączyć wszystko, oprócz skupienia na pracy. A w odgadywanie różnic niech pobawi się ktoś inny... ^_^ RE: Nikajowe koszulki - Cerxina - 05-04-2015 Nikaj, to jest genialne! Chylę czoło, kurcze, mieć taki talent i pomysłowość. Koszulki są świetne, a najbardziej podoba mi sie właśnie ta z żaglowcem I rany, tyle się napracować i w ogóle. Podziwiam za cierpliwość, pasję i ochotę do robienia tego RE: Nikajowe koszulki - Nikaj - 05-04-2015 @Cerxina, dziękuję za miłe słowa. Dużo to dla mnie znaczy Cierpliwości faktycznie potrzeba przy tym sporo. Maluję wieczorami, jedna taka sesja może trwać do 4-5 godzin, o ile wcześniej mi kręgosłup nie zastrajkuje (zwyrodnienie kręgów szyjnych nie pomaga przy robótkach ręcznych i malowaniu ^^). Ta koszulka z Serenity i hasłem "I aim to misbehave" to 2 takie sesje, pierwszy żaglowiec to godzina roboty (szybki szpil, nie rozdrabniałam się), za to ten wypasiony zajął mi już 4 wieczory mordęgi. Rohhirimowie -- 3 sesje, ale bez spiny. Ostatnio przed Pyrkonem robiłam 2 koszulki w jeden wieczór -- 7 godzin, szłam spać o 3 w nocy. Ale warto było! Fotki będą jak koszulka wróci z prania ^^ Uwielbiam paprać się takimi rzeczami, bo (wbrew pozorom) wyłączam przy tym system aktywnego myślenia. 100% relaksu i strumienia świadomości. Przy takich okazjach zawsze powstają jakieś nowe pomysły na opowiadania -- postacie same zaczynają mi gadać w głowie RE: Nikajowe koszulki - Nalfein - 05-09-2015 Toć to prawdziwy talent! Zazdroszczę i uniżenie czekam na więcej, bo naprawdę jest na co! RE: Nikajowe koszulki - Hamish - 05-09-2015 Jestem oczarowany! Pierwszy raz spotykam się z takim talentem. Nie będzie tu brandzlowania komplementami, zwyczajnie napiszę, że to wspaniałe, co robisz. I zastanawiam się, czy przyjmujesz zamówienia na indywidualne życzenia co do wzorów na koszulkach RE: Nikajowe koszulki - Nikaj - 05-09-2015 @Nalfein, @Hamish : Dziękuję za miłe słowa Doprawdy, podnoszą na duchu i sprawiają, że "chce się chcieć" Zamówienia, owszem, zdarzało mi się przyjmować od znajomych, na zasadach: ktoś dostarcza mi koszulkę i wzór, a ja wykonuję. Jeśli byłby ktoś zainteresowany, to możemy spróbować się dogadać RE: Nikajowe koszulki - Hamish - 05-10-2015 Taki lekki offtop @Nikaj, skoro interesujesz się marynistyką, to zapraszam do stołu na partyjkę... w cokolwiek o tej tematyce Jest kilka gier planszowych w tym temacie. Gorąco zachęcam spróbować. Takie granie rozwija ciało i umysł... no dobra, umysł przede wszystkim |