Świadomość umierania - Wersja do druku +- Aleatha (http://aleatha.tysian.pl) +-- Dział: +--- Dział: Poezja (http://aleatha.tysian.pl/forumdisplay.php?fid=52) +--- Wątek: Świadomość umierania (/showthread.php?tid=791) |
Świadomość umierania - Jekyll - 09-20-2015 Lato nad horyzontem Rozlało sok z pomarańczy Dalekie sylwetki miasta Czarnego od myśli mieszkańców Zlewały się teraz ze sobą tworząc Upiorny teatr doktora Caligari Jestem ze sobą szczęśliwy W eterycznej głębi samotności brodząc Choć nigdy wcześniej nie byłem tak daleko od Boga Przecieram szlaki podążając w otchłań Póki przeszłość pozostaje tam gdzie jej miejsce Wszystko tutaj zdaje się być ciemniejsze Lecz cholera... jakie prawdziwe Jestem gotów na dalszą wędrówkę Lub raczej najbardziej ze wszystkich Do niej jestem przysposobiony Czy pojąłbyś sens wraz z jego brakiem? Życie jest najzwyczajniej zbyt krótkie Bierz za wzór siebie, zapomnij o bliskich To przykład najlepszej szkoły W ucieczce przed śmierci mrokiem Trenuj się w fobii porzucenia Rodzinnym twym domem pustelnia Na drugą stronę przejdziesz sam Więc po co ci ludzka materia W osobnym rozdziale dostąpisz zbawienia Lub jako wilk polować jest ci dane wśród sarn A gdy przejdziesz to wszystko I zedrzesz fałszu skrzydła Powiedz do siebie te słowa Które znaczą tyle co modlitwa: Dziękuję za świadomość umierania Przedmioty nie mają takiego zaszczytu Oddaję pokłon systemowi bodźców Który utrzymywał mnie jako tako Przy życiu RE: Świadomość umierania - Matpollo - 09-20-2015 W mordę. To coś zupełnie ponad moje możliwości interpretacji. Widzę, że moje przemyślenia w życiu nie dorównają poziomowi przemyśleń autora. Wszystko o czym piszesz wydaje się być zupełnie odległe od spraw przyziemnych, ba - nie tylko od nich odległe, ale i stojące nieskończenie wyżej niż one. Jedyne co tutaj mi zgrzyta, to wers Cytat:Lecz cholera... jakie prawdziwe gdyż zaburza on całe wrażenie swego rodzaju powagi. |