06-27-2020, 04:04 PM
Okej, z jednej strony zgadzam się, że szufladkowanie jeśli chodzi o subkultury z wiekiem zanika. Ale nadal istnieje szufladkowanie i wartościowanie ze względu na szersze kategorie - kolor skóry, wyznanie, światopogląd, religię.
To jest niestety kwestia tego, że Kościół tworzą ludzie, a ludzie są niedoskonali. Sam opuściłem katolickie grupki na facebooku (katoakapy) ze względu na to, w jaki sposób ocenia się tam ludzi. A jeśli chodzi o osądzanie, to należy też rozgraniczyć wydawanie sądu nad człowiekiem, a ocenę moralną jego czynów. To drugie jest jednak niejako obowiązkiem człowieka wierzącego, ale ma służyć pomocy, a nie temu, żeby móc sobie kogoś potępić.
I inna sprawa to w ogóle zachodnie pojmowanie grzechu, które jest ściśle jurydyczne i tym samym w pewien sposób implikuje ocenę. Inaczej rzecz ma się na chrześcijańskim Wschodzie, który grzech rozumie jako chorobę - a chorego należy żałować i współczuć, a nie potępiać
Cytat: Ja z kolei jestem widocznie pechowcem i przez większość życia miałam kontakt z przedstawicielami Kościoła, którzy wyrobili we mnie pogląd, że ich działania opierają się na zupełnie odwrotnych założeniach.
To jest niestety kwestia tego, że Kościół tworzą ludzie, a ludzie są niedoskonali. Sam opuściłem katolickie grupki na facebooku (katoakapy) ze względu na to, w jaki sposób ocenia się tam ludzi. A jeśli chodzi o osądzanie, to należy też rozgraniczyć wydawanie sądu nad człowiekiem, a ocenę moralną jego czynów. To drugie jest jednak niejako obowiązkiem człowieka wierzącego, ale ma służyć pomocy, a nie temu, żeby móc sobie kogoś potępić.
I inna sprawa to w ogóle zachodnie pojmowanie grzechu, które jest ściśle jurydyczne i tym samym w pewien sposób implikuje ocenę. Inaczej rzecz ma się na chrześcijańskim Wschodzie, który grzech rozumie jako chorobę - a chorego należy żałować i współczuć, a nie potępiać
odpalajta swe motóry
zakładajta a'la skóry
zakładajta a'la skóry