Ktoś Ty, że Cię nie ma?
Wiara i nadzieja? Uciekła?
Szlochasz cicho do poduszki,
Nie wiesz jak pozbyć się martwej pustki..?
Coś z czym nie chcesz się pogodzić,
Coś co Twym zdaniem może Cię uszkodzić.
Tysian - Zawsze nieobecny...
Jestem obok, szczery i wieczny,
Gdy czując bezsilność poszukujesz rozwiązania,
Pomyśl, czy nie sam sobie wszystko wzbraniasz,
Dlaczego więc zostając tutaj samotnie?
Przecież nie chcemy, byś człowieku, zapomniał bezpowrotnie.
Spójrz w lustro,
Daj spokój kłótniom,
Odpowiedz sam sobie,
Bo ktoś kto jest przy Tobie,
Patrzy niespokojnie,
Chce zapobiec burzy w Twojej głowie,
Nie mów, że nikt nie pomoże,
Nie mów tego patrząc w życia zorze.
Nie mów, że się nie da,
Gdy upadasz, zawsze masz obok przyjaciela.
Czasem... w głowie układam sobie czarne scenariusze.
Że jestem sam, że ból w sobie duszę,
Dzieje się to w nocy, gdy ciemność mię przysłania,
Lecz to kłamstwo, które być nie ma prawa.
Gdyż już świta, kończy się zły sen,
Tak, to nadchodzi kolejny, piękny dzień.
It's a response... Enjoy.
Wiara i nadzieja? Uciekła?
Szlochasz cicho do poduszki,
Nie wiesz jak pozbyć się martwej pustki..?
Coś z czym nie chcesz się pogodzić,
Coś co Twym zdaniem może Cię uszkodzić.
Tysian - Zawsze nieobecny...
Jestem obok, szczery i wieczny,
Gdy czując bezsilność poszukujesz rozwiązania,
Pomyśl, czy nie sam sobie wszystko wzbraniasz,
Dlaczego więc zostając tutaj samotnie?
Przecież nie chcemy, byś człowieku, zapomniał bezpowrotnie.
Spójrz w lustro,
Daj spokój kłótniom,
Odpowiedz sam sobie,
Bo ktoś kto jest przy Tobie,
Patrzy niespokojnie,
Chce zapobiec burzy w Twojej głowie,
Nie mów, że nikt nie pomoże,
Nie mów tego patrząc w życia zorze.
Nie mów, że się nie da,
Gdy upadasz, zawsze masz obok przyjaciela.
Czasem... w głowie układam sobie czarne scenariusze.
Że jestem sam, że ból w sobie duszę,
Dzieje się to w nocy, gdy ciemność mię przysłania,
Lecz to kłamstwo, które być nie ma prawa.
Gdyż już świta, kończy się zły sen,
Tak, to nadchodzi kolejny, piękny dzień.
It's a response... Enjoy.