01-14-2016, 10:30 PM
Postanowiłam wreszcie napisać coś na bardzo dziwny temat, którego zawsze starałam się unikać
Ci którzy kochają… inaczej…
Dziewczynom podobają się mężczyźni, mężczyzną kobiety
My jesteśmy poza… poza tym niestety…
Walę w lustro, kawałki szkła ranią moją dłoń
Tak bardzo wciąga życia toń, ciągła pogoń
Moje serce, tak jak te odbicie, pęka na kawałki
Pękło całkowicie… chwila przerwy... kontynuuje bicie…
Wycieka ze mnie moja wola walki jak krew z mojej dłoni
Patrzę spokojnie jak kapie, mój umysł zaczyna się bronić
Przejmowałam się do czasu tym, że otoczenie martwe
Teraz wiem, że mam swoją kartę, oczy otwarte szeroko
Z bólu, czasami trzeba wbrew opinii ogółu przymknąć oko…
Ci którzy kochają… inaczej…
Będą musieli, znaleźć miłość… inaczej…
Znaleźć miłość inaczej…
Inaczej...
Siedzę na łóżku, wyobrażenie lustra znika jak mgła
Zamykam znowu oczy, trans trwa, dolina…
Głęboka… na dole emocje, każda inna, każda zgubiona
Jedna walczy z cieniem, inna klęczy już dosyć zmęczona
Otchłań nieskończona pomieści jeszcze niejedną
Sedno? Nie wyrzucać tam ich, bo umrą i zwiędną…
Kolejna scena - ściana z obrazami, kobiecymi twarzami
Z datami, zamiast farbami, malowane wspomnieniami
Szybko i słodko lepsze niż nic czasami!
Ci którzy kochają… inaczej…
Będą musieli, znaleźć miłość… inaczej…
Znaleźć miłość inaczej…
Inaczej…
Czasami się nie da, gdy potrzeba chleba w gębie
Zasłania to co piękne, dusza artyzmu więdnie
Wszystko blednie, związki padają przez wspólne brednie
Oglądam swoją kolekcję, wszystkie wyjątkowe
Wszystkie były piękne… ja tylko dla nich rzeczą
Wtedy to obojętne, dzisiaj szukam, ale wiary już nie ma
Jedynie ta scena, ja się uśmiecham, ja nigdy nie narzekam
Wciąż czekam, ale w głębi, nie mam czasu już raczej
Każdy kto kocha inaczej… musi szukać inaczej…
Ci którzy kochają… inaczej…
Będą musieli, znaleźć miłość… inaczej…
Znaleźć miłość inaczej…
Inaczej…
Ci którzy kochają… inaczej…
Dziewczynom podobają się mężczyźni, mężczyzną kobiety
My jesteśmy poza… poza tym niestety…
Walę w lustro, kawałki szkła ranią moją dłoń
Tak bardzo wciąga życia toń, ciągła pogoń
Moje serce, tak jak te odbicie, pęka na kawałki
Pękło całkowicie… chwila przerwy... kontynuuje bicie…
Wycieka ze mnie moja wola walki jak krew z mojej dłoni
Patrzę spokojnie jak kapie, mój umysł zaczyna się bronić
Przejmowałam się do czasu tym, że otoczenie martwe
Teraz wiem, że mam swoją kartę, oczy otwarte szeroko
Z bólu, czasami trzeba wbrew opinii ogółu przymknąć oko…
Ci którzy kochają… inaczej…
Będą musieli, znaleźć miłość… inaczej…
Znaleźć miłość inaczej…
Inaczej...
Siedzę na łóżku, wyobrażenie lustra znika jak mgła
Zamykam znowu oczy, trans trwa, dolina…
Głęboka… na dole emocje, każda inna, każda zgubiona
Jedna walczy z cieniem, inna klęczy już dosyć zmęczona
Otchłań nieskończona pomieści jeszcze niejedną
Sedno? Nie wyrzucać tam ich, bo umrą i zwiędną…
Kolejna scena - ściana z obrazami, kobiecymi twarzami
Z datami, zamiast farbami, malowane wspomnieniami
Szybko i słodko lepsze niż nic czasami!
Ci którzy kochają… inaczej…
Będą musieli, znaleźć miłość… inaczej…
Znaleźć miłość inaczej…
Inaczej…
Czasami się nie da, gdy potrzeba chleba w gębie
Zasłania to co piękne, dusza artyzmu więdnie
Wszystko blednie, związki padają przez wspólne brednie
Oglądam swoją kolekcję, wszystkie wyjątkowe
Wszystkie były piękne… ja tylko dla nich rzeczą
Wtedy to obojętne, dzisiaj szukam, ale wiary już nie ma
Jedynie ta scena, ja się uśmiecham, ja nigdy nie narzekam
Wciąż czekam, ale w głębi, nie mam czasu już raczej
Każdy kto kocha inaczej… musi szukać inaczej…
Ci którzy kochają… inaczej…
Będą musieli, znaleźć miłość… inaczej…
Znaleźć miłość inaczej…
Inaczej…
Życie to żart ...
... tylko czasami źle opowiedziany.