Stoi na światłach
Jebany autobus
Miał mnie gdzieś zawieźć
Nigdy nie dowiózł
Czy jedzie na pętlę?
Wisielcza to pętla
I jeszcze to, kurwa
Zajęte są miejsca
Zabrałeś mi wszystko
Ty chuju spóźniony
Jadę zmarznięty
Zmęczony, spocony
Ta czerwień odbiera mi
Chęci do życia
Wpijam paznokcie
W pożółkłe obicia
Pół przezroczyste
Odbicia twarzy
Ryj w mojej szybie
Szczerzy się, żarzy
Patrzę na siebie
I dziwię się nieco
Bo lubię autobus
Gdy jest kobietą
Jebany autobus
Miał mnie gdzieś zawieźć
Nigdy nie dowiózł
Czy jedzie na pętlę?
Wisielcza to pętla
I jeszcze to, kurwa
Zajęte są miejsca
Zabrałeś mi wszystko
Ty chuju spóźniony
Jadę zmarznięty
Zmęczony, spocony
Ta czerwień odbiera mi
Chęci do życia
Wpijam paznokcie
W pożółkłe obicia
Pół przezroczyste
Odbicia twarzy
Ryj w mojej szybie
Szczerzy się, żarzy
Patrzę na siebie
I dziwię się nieco
Bo lubię autobus
Gdy jest kobietą
"toczę swój żywot se"