Hmm... GoT był dla mnie fantastycznym serialem. Kiedy te cztery lata temu zasiadłem do pierwszego odcinka to byłem tak przejęty wielowątkowością fabuły, że przez kilkanaście ładnych minut nie wiedziałem jak w papcie trafić. I to był impuls do zabrania się za pierwowzór literacki. I chwała Panu, że się za książki wziąłem, bo dziś, widząc co Amerykanie robili z fabułą, miałbym nieco skrzywiony obraz całości. Nie podoba mi się coraz większe odchylenie od fabuły książki, choć doceniam trud scenarzystów. Wolę jednak książkę. Serial zmęczył mnie po trzecim sezonie i powiedziałem "dość". Co więcej, ostatnio zasmuciła mnie wiadomość, że serial prześcignie książki fabularnie. Jak dla fana prozy G. R. R. Martina, odbieram to jako "policzek". Facet puścił się w pogoń za szmalem i zamiast pracować nad wydaniem kolejnego tomu SoFaI, nabija kabzę hajsem z serialu. I boję się, że koleś umrze zanim Wichry Zimy i reszta cyklu ujrzą światło dnia. To oczywiście moja opinia. Można się z nią nie zgodzić
Martin, bierz się do cholery za wydanie książki, bo cały świat wie, że masz tysiące stron manuskryptów, nie poddanych korekcie, które czytasz co jakiś czas na spotkaniach autorskich
M*A*S*H* - gosh, uwielbiam
Suicide is painless, it bring so many changes... . Jestem miłośnikiem tego wisielczego humoru i
Hot Lips
Gra o Tron to absolutne dzieło sztuki! Niestety teraz długo trzeba będzie czekać na koilejny sezon....
Osobiście polecam jeszcze Sherlocka, ale na tego też trzeba czekać :// Teraz oglądam House of Cards - zaczynam trzeci sezon
zobaczymy jaki jest Underwood.
Właśnie w wakacje obejrzałam wszystkie dotychczasowe sezony "Gry o tron" i muszę przyznać, że zabawa była przednia. Wciąga bardzo, intryguje i zaskakuje. Szczerze podziwiam aktorów, szczególnie panią, która gra postać Cersey i pana "Littlefingera" - niesamowite kreacje aktorskie, dopracowane i ciekawe!
Znacie może jakieś inne seriale tego typu? Zbliża mi się przerwa międzysemestralna i chętnie bym coś pooglądała
Jestem wielce ciekawa co też sądzicie i zakończeniu GoT Ton
Mnie niesamowicie wkurzyło rok temu, ale teraz z perspektywy czasu widzę, że to się nie mogło skończyć inaczej
Twórcy mieli 2 możliwości: albo zakończyć tę historię tak, jak wszyscy przewidywali Happy Endem gdzie Jon i Daenerys żyliby długo i szczęśliwie, no ale hej! toż to była Gra o Tron. To był serial, gdzie świetnego głównego bohatera ukatrupili w pierwszym sezonie. To się nie mogło skończyć dobrze, a jak na złe zakończenie to wyszło całkiem spójnie, logicznie i martinowsko brutalnie w swojej tragiczności.
Jedyne do czego można się moim zdaniem solidnie dowalić, to fakt, że przez cały serial ględzą, że "Winter is comming", a jak w końcu przyszła, to największe zagrożenie dla świata skasowali w jednym odcinku i z głowy. To mocno zabolało moje nie tylko fanowskie, ale i w pewnym zakresie twórcze serduszko. Mogli lepiej wyeksploatować ten wątek, na który wszyscy ostrzyli sobie zęby przez lata.
A z nowszych rzeczy...
Co sądzicie o "Czarnobylu"?
Czarnobyl widziałem, oglądałem z kolegą ze studiów jak jeszcze wychodził - serial prześwietny, co tu dużo mówić
W ostatnim czasie widziałem dwa sezony Watahy - według mnie oba dość równe. Zacząłem trzeci, ale skończyło mi się HBO i jakoś tak się nie mogę za to zabrać...
A teraz coś bardzo nietuzinkowego. Narzeczona wciągnęła mnie w oglądanie koreańskich seriali/dram. Są dostępne z polskimi napisami na platformie viki.com, nawet ciekawa sprawa. No i klimat - czasem przywodzi mi na myśl książki Harukiego Murakamiego, czasami jakieś filmy anime które oglądałem. Ale to chyba ze względu na to, że to Azjaci, a nie treść. W każdym razie widzieliśmy już
Because This Is My First Life - i choć byłem baardzo sceptycznie nastawiony, bo to przecież romansidło, to dałem się wciągnąć i kończyło się na tym, że odpalałem kolejne odcinki mimo zasypiającej już drugiej połówki. Odcinków jest 16, każdy ma około 60 minut.
Historia dość nietuzinkowa, bo o ludziach, którzy biorą ze sobą ślub ze względów praktycznych. No i ona się zakochuje, a on raczej sprawia wrażenie emocjonalnie upośledzonego i nie wie o co chodzi. Taki ten serial nie za mądry, nie za głupi, jest dość ciekawy, ma całkiem fajne gagi. Więc polecam dla odmóżdżenia się, ale i poszerzenia horyzontów, bo to bardzo ciekawa, subtelna estetyka