Aleatha
Przeżywanie - Wersja do druku

+- Aleatha (http://aleatha.tysian.pl)
+-- Dział: Hydepark (http://aleatha.tysian.pl/forumdisplay.php?fid=38)
+--- Dział: Gry komputerowe (http://aleatha.tysian.pl/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Przeżywanie (/showthread.php?tid=252)

Strony: 1 2


Przeżywanie - Tysian - 09-02-2013

Są gry, które gramy - przechodzimy - tyle.
Ale czy pojawiły się w Waszym życiu pozycje, które wpłynęły na Wasze emocje, w których nie wiem, chciało Wam się płakać, cieszyć się.
// Tak @Mat - To The Moon

Mam tutaj na myśli nie tylko zdarzenia czy historię ale też wykonanie jakiegoś zdania, zdobycie czegoś drogocennego, etc. (gdyby było potrzebne wyjaśnienie, pisać.)

Sam osobiście oglądając kilka odcinków TheWalkingDead zawziąłem się za grę. Najpierw ją przeszedłem, później oglądałem walkthrough u jakiegoś youtubera. Pamiętam, że ostatnia scena wzruszyła mnie dogłębi (nawet za drugim razem), jak chyba jeszcze nic, to było piękne choć smutne.

A jak to u Was jest? (yoo, bez spoilerów tylko Happy )


RE: Przeżywanie - Matpollo - 09-02-2013

Tak, To The Moon (indie) to gra która zostawiła u mnie sporo łez, mimo, iż nie grałem w nią osobiście, a oglądałem gameplaya. To był taki interaktywny film bardziej, cała ta gra i dialogi były tylko otoczką do opowiedzenia historii - naprawdę polecam - świetna historia opakowana w rpg maker. Tutaj wyborów nie mieliśmy żadnych, więc wzruszyła historia opowiedziana przez narratora - gra jednak pozwoliła zagłębić się w nią. Immersja to dobre słowo na coś takiego.
Poza tym, drugą taką pozycją która bardzo na mnie wpłynęła był Bastion, znów indie. Oprawa muzyczna wprawiała w niesamowicie świetny klimat, w dodatku rysunkowa grafika... Ale to znów fabuła wprawia w osłupienie i dreszcze, sprawia, że chcemy wylewać łzy. W Bastionie mamy jednak możliwość wyborów, które poważnie wpływają na rozgrywkę, a w zasadzie zakończenie gry (bez spoilerów ma być, hehe). Przeżywamy to nie jako koniec gry, ale jako koniec podróży.
Ogromną cegiełkę w przeżywanie gier wstawił Max Payne - 1 i 2. W trzecią część nie miałem okazji zagrać. To za co cenię Maxa Payna to znów (sic!) świetna fabuła ale opakowana tym razem w mroczny i ponury klimat Noire. Muzyka tutaj sprawuje ogromną rolę - jest ciężka, przybijająca.
Historia zemsty która szczególnie wpływa na rodzaj męski. Vendetta, utrata dziecka, rodziny - otoczka narkotyków i policji, walki dobra ze złem. Zimny klimat Nowego Jorku. Deszcz, śnieg. Poza tym wspaniała narracja w formie pierwszoosobowej - tytułowy Max Payne sam odpowiada swoją historię, często bardzo cynicznie - zmienia się wraz z postępem gry i kolejnymi wydarzeniami, kolejnymi trudnymi dla niego wyborami. W dodatku przerywniki filmowe zastąpione diablo klimatycznymi... komiksami z głosem Smile Max Payne to zdecydowanie gra, ale i postać, która zasługuje na uwagę i wymienienie w tym temacie.


RE: Przeżywanie - Hamish - 09-02-2013

To the Moon... ostatnio kupiłem CD Action - no i akurat jedną z gier (full) był ten właśnie tytuł Happy Zainstalowałem i powoli, bez pośpiechu, przechodzę. O dziwo, pewna bardzo bliska mi osoba, która w gry w ogóle nie gra, przeszła to cudo Big Grin

Zawsze wracam do Twierdzy (numer 1). Ta gra jest niesamowita. Z całego cyklu zdecydowanie najlepsza. I zawsze staram się być "dobrym" lordem. Nigdy jeszcze nie opierałem swoich rządów na narzędziach tortur. W misji, gdzie otrzymałem je w spadku wraz z zamkiem, zniszczyłem je. Wiadomo, efektywność żołnierzy spadła, ale wieśniacy lepiej pracowali Happy I częściej się upijali... ale kij z tym.


RE: Przeżywanie - Matpollo - 09-02-2013

W zasadzie to też temat pasujący pod to - styl gry Laugh W Mass Effect (kolejna gra, która mocno wżyna się w pamięć i w uczucia) była masa wyborów. I zawsze grałem po stronie dobra, mimo iż miałem możliwość wyborów zła. To samo w role playu GTA i takim forumowym - jakoś nigdy nie potrafiłem odgrywać postaci typowego cynicznego sukinkota. Zwykle czyny moich postaci były w imię dobra Laugh

Tyś Mordeczka napisał(a):Mam tutaj na myśli nie tylko zdarzenia czy historię ale też wykonanie jakiegoś zdania, zdobycie czegoś drogocennego, etc. (gdyby było potrzebne wyjaśnienie, pisać.)
Chodzi Ci o takie sytuacje, w których miałem ochotę walnąć klawiaturą? Na przykład Icy Tower, albo Modi i Nanna: Sprytne Smyki, kiedy za Chiny nie umiałem przejść pewnego poziomu? Laugh

Poza tym inaczej podchodziłem do gier RPG jak byłem mały. W Gothicu bałem się wejść do lasu, bo tam były wilki o.0 Więcej było tak zwanego "exploringu" i szukania znajdziek u mnie, szczególnie w Tibii. Kiedyś szczytem było wyjście z wyspy początkujących (która było stosunkowo mała, a mimo to kolejne podziemia były dla mnie czymś ekscytującym) - na Mainlandzie nie umiałem się znaleźć totalnie, często ginąłem. Ale zwiedzanie było czymś świetnym, przygotowywałem się do drogi, kupowałem latarnie, łowiłem ryby, cały dzień marnowałem na pieczenie chleba. Kiedyś nie było żadnego tibia wiki - questy i informacje o nich były w książkach znajdowanych w różnym miejscu - czy to w bibliotece, czy w lochach, opuszczonym zamku, na bagnach. Wskazówki, cała zabawa z odkrywaniem. A teraz? Wujek Google, Tibia Map/How to complete ... quest i po sprawie. Takie coś zwie się statsiarstwiem - grą dla statystyk, nie przyjemności. Ale obawiam się, że to już u mnie w Tibii na pewno nie powróci.


RE: Przeżywanie - felb - 09-02-2013

Ja tam nie wiem, zawsze się denerwowałem jak padałem w tibii albo przegrywałem w mortal kombat na automacie. Całe kieszonkowe na zielonej szkole szło na ten syf ;d

Lol
fajne emotki macie Big Grin


RE: Przeżywanie - Tysian - 09-02-2013

@Mat
Miałem bardziej na myśli np. w call of duty, gdzie, by zdobyć największą, możliwą nagrodę musić hm... pokonać 24 przeciwników samemu przy tym nie ginąc. Sam wiele razy czułem się dziwnie, cały się trzęsłem, nawet pociłem ;]


RE: Przeżywanie - Matpollo - 09-02-2013

No ja w zasadzie też, masz dobry wynik, ja miałem kiedyś w codzie 4 killstreak 20, to już się ledwo z tą snajperką wychylałem Big Grin


RE: Przeżywanie - Tysian - 09-02-2013

Chociaż wściekłość i 'rage quity' też się wliczają : DD


RE: Przeżywanie - Gadulf - 09-02-2013

Wiedźmin "jedynka"...
Przeszedłem go chyba z 10 razy i jestem w stanie przejść go znów.


RE: Przeżywanie - Matpollo - 09-02-2013

Wybory, wybory, wybory. Poza tym świetne teksty Laugh