06-01-2013, 10:36 PM
Aideen, zgadzam się z Tobą. Nie wszyscy tacy są. Zdecydowana większość ludzi nie kwestionuje pewnych spraw. Dużo złego się wokół nas dzieje, przyjmujemy to z różnym skutkiem, na różne sposoby. Aczkolwiek jest zawsze pewna grupa ludzi, która wysyła sygnały świadczące o ignorancji i niezrozumieniu tego daru. Wszystko składają w ręce Boga, sami zaś umywają swoje i uważają, że "modlitwa" wszystko załatwi. Dlatego umieściłem modlitwę w cudzysłowie, bo dla pewnej części katolików, modlitwa to odklepanie kilku formułek przed snem. A to przecież powinna być rozmowa z Bogiem, refleksja nad mijającym dniem, nad dniem następnym, nad życiem. Nie ukrywam, że dziś rzadko mi się to zdarza, prawie wcale. Ale pamiętam czasy, gdy na rozmowie z Bogiem spędzałem długie chwile. Trochę odbiegam od tematu
Tak czy owak, oczywiście - można prosić w modlitwie o pewne rzeczy, ale Bóg nie jest czarodziejem. Jest istotą najwyższą, czymś więcej, niż większość z nas będzie w stanie sobie wyobrazić. Dał nam już bardzo wiele... fajnie by było, gdybyśmy umiejętnie z tego korzystali. Bo tu, na ziemi, 100% zależy od ludzi. Jeśli nie od nas samych, to od innych, czasem nawet tych, których w życiu na oczy nie widzieliśmy. Bo na pewne rzeczy nie możemy mieć wpływu. Ale właśnie wolna wola i możliwość wyboru dają nam to wszystko. Kurcze... mam nadzieję, że mój "strumień świadomości" nie przeraża Was i jest zrozumiały. Nie mam zamiaru siać zamętu i zwątpienia. Wręcz przeciwnie... czasem przypomina mi się film "Bruce Wszechmogący" i motyw ze skrzynką mailową na modlitwy oraz to, że Bóg na wolną wolę człowieka nie ma wpływu. Myślę, że jest tak, jak ten film to obrazuje.
Tak czy owak, oczywiście - można prosić w modlitwie o pewne rzeczy, ale Bóg nie jest czarodziejem. Jest istotą najwyższą, czymś więcej, niż większość z nas będzie w stanie sobie wyobrazić. Dał nam już bardzo wiele... fajnie by było, gdybyśmy umiejętnie z tego korzystali. Bo tu, na ziemi, 100% zależy od ludzi. Jeśli nie od nas samych, to od innych, czasem nawet tych, których w życiu na oczy nie widzieliśmy. Bo na pewne rzeczy nie możemy mieć wpływu. Ale właśnie wolna wola i możliwość wyboru dają nam to wszystko. Kurcze... mam nadzieję, że mój "strumień świadomości" nie przeraża Was i jest zrozumiały. Nie mam zamiaru siać zamętu i zwątpienia. Wręcz przeciwnie... czasem przypomina mi się film "Bruce Wszechmogący" i motyw ze skrzynką mailową na modlitwy oraz to, że Bóg na wolną wolę człowieka nie ma wpływu. Myślę, że jest tak, jak ten film to obrazuje.
Ja miażdżyć!