06-05-2013, 08:16 PM
Kurcze... naprawdę bardzo ciekawe spostrzeżenie. Jakoś wcześniej nie przyszło mi to do głowy. Fajnie to rozegrałaś
Wydaje mi się, że z tym obwinianiem to chyba wszyscy tak podświadomie robimy, bez wiedzy. Tutaj chyba trzeba pracy nad sobą samym i takiego wewnętrznego przekonania, że narzekanie nie ma sensu. Że trzeba zwyczajnie zakasać rękawy i wziąć się do roboty.
W związku z tym dziękowanie także wydaje się być pozbawione sensu. Ale... z natury jesteśmy dobrzy, prawda? A jeśli doświadczamy dobra, to fajnie jest podziękować za nie. Być może lubimy odnosić się do siły wyższej? Czasem rzeczywiście wygląda tak, jakby opatrzność nad nami czuwała... także, kto wie Generalnie, jest to ciekawa kwestia. Zdecydowanie do dalszej dyskusji.
A z piekłem i niebem to normalnie rozbiłaś mnie totalnie Przewrotne to jest. Mocny argument.
Wydaje mi się, że z tym obwinianiem to chyba wszyscy tak podświadomie robimy, bez wiedzy. Tutaj chyba trzeba pracy nad sobą samym i takiego wewnętrznego przekonania, że narzekanie nie ma sensu. Że trzeba zwyczajnie zakasać rękawy i wziąć się do roboty.
W związku z tym dziękowanie także wydaje się być pozbawione sensu. Ale... z natury jesteśmy dobrzy, prawda? A jeśli doświadczamy dobra, to fajnie jest podziękować za nie. Być może lubimy odnosić się do siły wyższej? Czasem rzeczywiście wygląda tak, jakby opatrzność nad nami czuwała... także, kto wie Generalnie, jest to ciekawa kwestia. Zdecydowanie do dalszej dyskusji.
A z piekłem i niebem to normalnie rozbiłaś mnie totalnie Przewrotne to jest. Mocny argument.
Ja miażdżyć!