PlosiaK napisał(a):Wyolbrzymiony przez kino i greckie pisma motyw [...]No cóż, przecież dokładnie to samo jest w Ostatnim samuraju. To samo jest z polskimi Termopilami, jak nazywa się bitwę pod Hodowem (na Polaka przypadało stu Turków). Co z Wizną i Westerplatte, wyolbrzymionymi (lub też nie, wszak nie wiadomo, tak samo jak ze spartańskimi Termopilami) przez Gałczyńskiego, Sabaton oraz inne pisma. Ogólnie to każdy kraj wyolbrzymia swoje bohaterskie bitwy, walki oraz bohaterów, nie tylko Grecy.
-----------
PlosiaK napisał(a):motyw obrony wąwozu jest jedyną bitwą za którą znamy Spartan.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Bitwy_Sparty
-----------
PlosiaK napisał(a):Nie rozumiem [...] zrzucania kalekich dzieci ze skały. Barbarzyńcy.
W obecnych czasach mamy to samo, zauważ. Badania prenatalne wykazuję, że dziecko będzie chore - aborcja.
-----------
Plosiak napisał(a):Ta ich porażka związana była z przewagą technologiczną przeciwnika. Jest tam ukazana walka tradycji z nowoczesnością.
I tak samo byłoby z wikingami, gdyby mieli stanąć do walki z samurajami - chociaż kto wie, bo wikingowie znacząco wyprzedzili swoją epokę kując Ulfberhty
-----------
PlosiaK napisał(a):I wcale nie XVII wiek bo pierwsze wzmianki o samurajach pojawiają się siedemset lat wcześniej.
No...
Matpollo napisał(a):Japońscy samuraje to już inna bajka, bo ich upadek to schyłek siedemnastego wieku - byli o wiele bardziej zaawansowani technologicznie od wikingów.
inna bajka, bo ich upadek to schyłek siedemnastego wieku
ich upadek to schyłek siedemnastego wieku
upadek
Dlatego takie porównywanie nie ma sensu. Co innego gdyby postawić przeciw sobie piechotą polską i ukraińską z siedemnastego wieku przeciw sobie w tych samych ilościach - wtedy byłoby niemal jasne, że zwyciężyłaby ta ukraińska. Inaczej się ma jednak sprawa z wikingami a samurajami - porównywanie zwyczajnie nie ma sensu. Wikingowie może byli najlepszymi wojami w swoim czasie, samuraje zaś w swoim.
-----------
Plosiak napisał(a):Powiem Ci że akurat mangi nie cierpię . Nie lubię tego kraju za kreskówki, bo to trochę niedojrzałe. Mam koleżanki zakochane w mandze. Paskudztwo je tak oczarowało że wyglądają na bohaterki tego cyrku ! Dziwna sprawa. Kiedy byłem małym chłopcem lubiłem Dragon Balla i to cała moja przygoda z mangą. Aha no i jeszcze Pokemony!
Ja tam mangi też nie czytam, ale anime czasem oglądam - gdy nie patrzy się na otoczkę tych dziwnych fanów przebierających się i dorabiających sobie jakieś uszy oczy czy elementy stroju, to jest naprawdę w porządku. To nic innego jak animowany film, tylko że w nieco innym stylu Grunt to jednak zdrowe podejście do czegoś takiego. DB oglądałem, ale nie tak dawno. Większym kultem darzę Naruto, bo jego to faktycznie duużo oglądałem za dzieciaka Jak chcesz coś o Japonii, to wal do @Gadulf a
odpalajta swe motóry
zakładajta a'la skóry
zakładajta a'la skóry