02-22-2013, 11:00 PM
- Tak. Żyją - westchnęła ciężko. - Czasem chciałabym mieć taką wiedzę magiczną, by móc czas cofnąć i naprawić błędy, powiedzieć inne słowa, które nie będą tak bardzo ranić. Ale nie mogę - spojrzała w niebo ze strapioną miną. Toczyła się w niej wojna i to nie jedna. Wojna wspomnień z teraźniejszością, tego co powinna rozbić, a to, co robi i wojna rozumu z sercem, bo rozum kazał iść dalej, a serce pamiętać i przeżywać to każdego dnia na nowo. - Nie mam takiej siły. Jestem zbyt słaba.
- Nie jesteś. Dużo przeszłaś i właśnie ta przeszłość jest twoją siłą, te wspomnienia. - Spojrzał na nią uważnie. - I choć to jest trudne, to nie możesz się poddać. Nie teraz, gdy jesteś tak daleko. Spójrz, ile minęło czasu, ile zdążyłaś przeżyć i zrobić.
- Tak. Racja. Znów masz racje - zaśmiała się smutno.
- Wracamy?
- Jeszcze chwila, bo ładnie tutaj.
- Mam zostać?
- Tak. - Odpowiedziała po chwili zastanowienia. To samotność ją niszczy, nie wspomnienia. Samotność, która towarzyszy jej od zawsze. Gdy ktoś jest obok przynajmniej da się z tym żyć.
Siedzieli jeszcze chwilę wpatrując się w źródełko i niebo. Słońce właśnie rozpoczynało swą codzienną wędrówkę rzucając swe ciepłe promienie na świat. Zapowiadał się piękny dzień.
- Nie jesteś. Dużo przeszłaś i właśnie ta przeszłość jest twoją siłą, te wspomnienia. - Spojrzał na nią uważnie. - I choć to jest trudne, to nie możesz się poddać. Nie teraz, gdy jesteś tak daleko. Spójrz, ile minęło czasu, ile zdążyłaś przeżyć i zrobić.
- Tak. Racja. Znów masz racje - zaśmiała się smutno.
- Wracamy?
- Jeszcze chwila, bo ładnie tutaj.
- Mam zostać?
- Tak. - Odpowiedziała po chwili zastanowienia. To samotność ją niszczy, nie wspomnienia. Samotność, która towarzyszy jej od zawsze. Gdy ktoś jest obok przynajmniej da się z tym żyć.
Siedzieli jeszcze chwilę wpatrując się w źródełko i niebo. Słońce właśnie rozpoczynało swą codzienną wędrówkę rzucając swe ciepłe promienie na świat. Zapowiadał się piękny dzień.
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
J.R.R.Tolkien