Raczej nie - niegdyś byłem zapalonym metalowcem, to jest pozerem, kinder metalem, nazywaj jak chcesz i w ogóle, ale z tego na szczęście się wyrasta. Uważam, że są one raczej dla ludzi którzy nie potrafią sami wydzielić własnego stylu, więc podpasowują się pod inny do którego pasują.
Co do gotow to mnie to bardzo mnie to interesuje jako subkultura ...mimo tego nie naleze do zadnej grupy chociaz mialam stycznosc z "pankami"z "metalowcami"z "hipisami" i na sam koniec ze "skinhedami" ale zadna mnie nie kreci..wole byc poprostu soba taka jak jestem...