[***] Gdzieś mi się zapodziała...
Gdzieś mi się zapodziała, ech, cholera jedna,
I chociaż by się zdało, że szukałem wszędzie,
To nie mogłem jej znaleźć, więc nie wiem co będzie,
Bo gdzieś się zapodziała, ta zwykła, powszednia.
Niby wiem, że są inne, i tyle jest pięknych,
Ale ta jedna była tak zwyczajnie moja;
Wy mi mówcie do woli, że to paranoja,
Że "Ty, głupi, przesadzasz - ceń co masz, niewdzięczny";
Ja - próbowałem innych, je nosząc ochoczo,
Lecz bez tamtej jakowaś się przepaść otwiera,
Więc póki jej nie znajdę, przyrzekam nie spocząć;
Okrutną to zniknięcie mi trwogą doskwiera,
I nie wiem już co miałbym tak sam bez niej począć,
Bo gdzieś się zapodziała, twarz moja, cholera.
Trzydziestego maja 2015r
Gdzieś mi się zapodziała, ech, cholera jedna,
I chociaż by się zdało, że szukałem wszędzie,
To nie mogłem jej znaleźć, więc nie wiem co będzie,
Bo gdzieś się zapodziała, ta zwykła, powszednia.
Niby wiem, że są inne, i tyle jest pięknych,
Ale ta jedna była tak zwyczajnie moja;
Wy mi mówcie do woli, że to paranoja,
Że "Ty, głupi, przesadzasz - ceń co masz, niewdzięczny";
Ja - próbowałem innych, je nosząc ochoczo,
Lecz bez tamtej jakowaś się przepaść otwiera,
Więc póki jej nie znajdę, przyrzekam nie spocząć;
Okrutną to zniknięcie mi trwogą doskwiera,
I nie wiem już co miałbym tak sam bez niej począć,
Bo gdzieś się zapodziała, twarz moja, cholera.
Trzydziestego maja 2015r
odpalajta swe motóry
zakładajta a'la skóry
zakładajta a'la skóry