Samotna dama
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
I.
Parkiet aż grzmi od tysiąca par
Panowie proszą partnerki swe
Kolejne panny porwane w tan
Noc jeszcze młoda, trunek leje się
Jak paw z ogonem barwnym
Sukienek tysiąc kolorów
W rytmie szybkim, zabawnym
Młodzieńcy ruszają na łów
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
II.
Podchodzą do nieznajomej
I proszą ją do tańca
Odrzuca kolejne prośby
Nie ma wśród nich wybrańca
Więc ze złamanymi sercami
Otworzą kolejne wino
By zgodzić się z sobą sami
Jak trudno rozmawiać z dziewczyną
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
III.
Północ już właśnie wybiła
Parkiet opustoszały
Część gości za dużo wypiła
Więc otwarto kolejne szampany
Nagle samotna panienka
Słyszy nad uchem swoim
“Przepraszam, za spóźnienie”
I już wie kto za nią stoi
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
IV.
Suknia czerwona jak róża
I oczy błękitne, te oczy!
Serce jej wali, a w głowie burza
Chwyciła ją w pas i już w tańcu krąży
Po sali przebiegł szept
Z początku głos oburzenia
Lecz potem ktoś na parkiet wszedł
Pary ruszyły znów do tańczenia
Ref.
Tańczy radosna dama
Zadumana w oczu błękicie
Dopiła swego szampana
I nadal trwa bal i nadal trwa ...
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
I.
Parkiet aż grzmi od tysiąca par
Panowie proszą partnerki swe
Kolejne panny porwane w tan
Noc jeszcze młoda, trunek leje się
Jak paw z ogonem barwnym
Sukienek tysiąc kolorów
W rytmie szybkim, zabawnym
Młodzieńcy ruszają na łów
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
II.
Podchodzą do nieznajomej
I proszą ją do tańca
Odrzuca kolejne prośby
Nie ma wśród nich wybrańca
Więc ze złamanymi sercami
Otworzą kolejne wino
By zgodzić się z sobą sami
Jak trudno rozmawiać z dziewczyną
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
III.
Północ już właśnie wybiła
Parkiet opustoszały
Część gości za dużo wypiła
Więc otwarto kolejne szampany
Nagle samotna panienka
Słyszy nad uchem swoim
“Przepraszam, za spóźnienie”
I już wie kto za nią stoi
Ref.
Siedzi samotna dama
Zadumana w świetle lamp
Pije swego szampana
A bal nadal trwa
IV.
Suknia czerwona jak róża
I oczy błękitne, te oczy!
Serce jej wali, a w głowie burza
Chwyciła ją w pas i już w tańcu krąży
Po sali przebiegł szept
Z początku głos oburzenia
Lecz potem ktoś na parkiet wszedł
Pary ruszyły znów do tańczenia
Ref.
Tańczy radosna dama
Zadumana w oczu błękicie
Dopiła swego szampana
I nadal trwa bal i nadal trwa ...
Życie to żart ...
... tylko czasami źle opowiedziany.