05-10-2016, 06:04 PM
Widzisz tam ciemna noc
Zimna noc, znika moc
Księżyc lśni, szatan drwi
Ciało drży, umysł śpi
Spokój był, lecz się zmył
Starczy już, brakło sił
Widzisz blask, nie bo zgasł
Uciekł czas, nie ma nas
Koniec dnia, urlop ma
Coś Cię gna, męka trwa
Zamknij oczy, tak się droczy
W bólu moczy, dalej kroczy
Niech się skończy, niech nie łączy
Strachu pnączy, dalej łączy
Szczęście znika, duch wycieka
Krew wycieka, z rąk człowieka
Tak ma być, więc spróbuj żyć
Z bólu wyć, i wciąż to kryć
Słów witraże, czas pleść każe
Nie pokaże, bo je zmaże
Brak pewności, się rozgości
Bez miłości, łamie kości
Końca nie ma, męka wszędzie
Ona będzie, zawsze będzie...
Zimna noc, znika moc
Księżyc lśni, szatan drwi
Ciało drży, umysł śpi
Spokój był, lecz się zmył
Starczy już, brakło sił
Widzisz blask, nie bo zgasł
Uciekł czas, nie ma nas
Koniec dnia, urlop ma
Coś Cię gna, męka trwa
Zamknij oczy, tak się droczy
W bólu moczy, dalej kroczy
Niech się skończy, niech nie łączy
Strachu pnączy, dalej łączy
Szczęście znika, duch wycieka
Krew wycieka, z rąk człowieka
Tak ma być, więc spróbuj żyć
Z bólu wyć, i wciąż to kryć
Słów witraże, czas pleść każe
Nie pokaże, bo je zmaże
Brak pewności, się rozgości
Bez miłości, łamie kości
Końca nie ma, męka wszędzie
Ona będzie, zawsze będzie...
Prawda jest jak Bóg... Jesteś może ateistą?