09-02-2013, 10:34 PM
To ja polecę coś w nieco innych klimatach. Autobiografia byłego już gitarzysty Korna(Kornu? sam nwm. Jest to jedna z niewielu książek która mnie zaciekawiła i przeczytałem ją jak to się mówi od dechy do dechy, niektóre rozdziały powtarzając. Książka nosi nazwę "Zbaw mnie ode mnie samego". Napisał ją Brian "Head" Welch. Nasz autor opowiada w niej jak przez Korna zaczął ćpać. Jedyną osobą która mu pomogła to był Bóg, w którego jednak nie bardzo wierzył Bardzo miła lektura. Jeśli ktoś interesuje się tą kapelą to bardzo polecam ta książkę. Polecam ją też osobą które nie moga odnaleźć się w życiu religijny. Książka zmusza nas do przemyśleń niektórych postępowań. Więcej mówic nie będę. Sami musicie to przeczytać. A tak btw. jeśli już jesteśmy przy książkach tego rodzaju, czytał ktoś "Spowiedź heretyka"?