Skończyłam czytać "Gwiezdny Pył". Książka genialna, naprawdę. Moją ulubioną postacią jest bez dwóch zdań Yvaine (gwiazda). Dlaczego właśnie ona? Była silna i niezależna, a co najważniejsze potrafiła się obronić (rzucała błotem w Tristrana). Pozwolę sobie umieścić tu fragment tej książki, który... Po prostu jest genialny. ^^
"-Owszem - odparła - co dowodzi, że istotnie jesteś głupkiem, półgłówkiem i... matołkiem.
-Zakutym łbem - podsunął Tristran. - Stale nazywałaś mnie zakutym łbem i osłem."
A wydawałoby się, że gwiazdy są takie delikatne, taktowne i w ogóle.
"-Owszem - odparła - co dowodzi, że istotnie jesteś głupkiem, półgłówkiem i... matołkiem.
-Zakutym łbem - podsunął Tristran. - Stale nazywałaś mnie zakutym łbem i osłem."
A wydawałoby się, że gwiazdy są takie delikatne, taktowne i w ogóle.
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.